Jak wynika z danych opublikowanych przez Państwowe Biuro Statystyczne, w lutym nadal spadały ceny dóbr produkcyjnych, ale ich spadek był mniejszy niż w poprzednich miesiącach, co jest wstępną oznaką poprawy popytu agregatowego.
Wskaźnik cen dóbr produkcyjnych, PPI (Producer Price Index), który jest miernikiem zmian poziomu cen ustalanych przez producentów, był niższy niż w analogicznym okresie ub.r. o 4,9 proc. Dla porównania: PPI w styczniu wyniosło 5,3 proc., a w grudniu 5,9 proc.
Luty był 48 już z rzędu miesiącem spadku. Odzwierciedla to wpływ jaki ma na ceny spowolnienie chińskiej gospodarki oraz nadwyżka mocy przemysłowej.
Opublikowano także najnowsze dane dotyczące CPI (Consumer Price Index) - wskaźnika cen towarów i usług konsumpcyjnych. W lutym, kiedy z powodu chłodów i wzmożonego w okresie świątecznym popytu podniosły się ceny warzyw, CPI wzrósł do 2,3 proc. Qu Hongbin, główny ekonomista ds. Chin w HSBC, podkreślił jednak, że wzrost inflacji był spowodowany głównie czynnikami przejściowymi, a presja na obniżanie cen towarów nieżywnościowych jest nadal duża.
Z przedstawionego przez premiera Li Keqianga w ubiegłym tygodniu na dorocznej sesji OZPL raportu z pracy rządu wynika, że Chiny dążą do utrzymania tegorocznego wzrostu cen konsumpcyjnych na poziomie 3 proc. Cel zatem jest taki sam jak w 2015 r. W minionym roku jednak CPI podwyższyło się jedynie o 1,4 proc.