Moskwa zapowiedziała, że jeśli nowe sankcje Stanów Zjednoczonych uzyskają status prawa, Rosja nie pozostawi tego bez odpowiedzi.

Rzecznik Kremla, Dmitrij Pieskow, określił decyzję amerykańskiego kongresu jako "bardzo smutną nowinę".

"W tej chwili możemy powiedzieć, że to raczej smutne wieści z punktu widzenia rosyjsko-amerykańskich relacji i ich dalszego rozwoju. Jest to nie mniej zniechęcające z punktu widzenia prawa międzynarodowego i międzynarodowych stosunków handlowych" - stwierdził Pieskow.

Chętny do ukarania Rosji za ingerowanie w amerykańskie wybory prezydenckie w 2016 r. Kongres Stanów Zjednoczonych wczoraj zdecydowaną większością głosów poparł nowy pakiet sankcji przeciwko Moskwie, który także zabrania Trumpowi zniesienia kar bez uzyskania zgody Kongresu.

Rosja rozważa podjęcie kroków, które byłyby odpowiedzią na nowy pakiet sankcji, ale - jak zauważył Pieskow - jest jeszcze za wcześnie, aby o tym mówić.

Nowy projekt ustawy jest wymierzony przeciwko rosyjskiej obronności i służbom wywiadowczym, jak również rosyjskiemu górnictwu, żegludze, kolejnictwu i energetyce, nakłada także ograniczenia na współpracę z rosyjskimi bankami.

Projekt musi jeszcze zostać zatwierdzony przez Senat Stanów Zjednoczonych zanim zostanie przedstawiony do podpisania bądź zawetowania prezydentowi Donaldowi Trumpowi.