Pod koniec listopada dotarła do Polski ciężarówka, która rozpoczęła swoją podróż w Chinach. Na pokonanie trasy przez Kazachstan, Rosję i Białoruś tir wyładowany towarami potrzebował tylko 13 dni. Chińscy organizatorzy tego dziewiczego przedsięwzięcia twierdzą, że "odkryta" przez nich nowa droga transportu wpisuje się w chińską politykę "Pasa i Szlaku". Transport drogowy na odcinku Chiny-Europa z powodzeniem będzie konkurował z koleją czy transportem lotniczym.
Ten dzień zapisze się w historii - powiedział Kelvin Tang, dyrektor w firmie CEVA Logistics Greater China, gdy dostał informację, że pojazd dotarł szczęśliwie do Polski. Ciężarówka wyruszyła z graniczącego z Kazachstanem, położonego w chińskiej prowincji Xingjiang, miasta Khorgas - 13 listopada. Trasa przebiegała przez drogi Kazachstanu, Rosji i Białorusi, aż samochód z towarami dotarł do Polski - podaje serwis Emerging Europe. Przejechanie 7 tysięcy kilometrów zajęło 13 dni.
W projekt zaangażowało się wiele instytucji. Oprócz firmy logistycznej CEVA - uczestniczyły w nim władze prowincji Xinjiang, instytut badawczy chińskiego ministerstwa transportu, firmy Alblas i Jet-Rail oraz Międzynarodowa Unia Transportu Drogowego (IRU). Organizatorzy tego przedsięwzięcia uważają, że transport drogowy z Chin do Polski może być konkurencyjny w stosunku do lotniczego i kolejowego. Jak twierdzi wiceprezes CEVA Logistics Greater China - Torben Bengtsson, transport drogowy może przynieść oszczędności rzędu 50% jeśli chodzi o transport lotniczy, natomiast w przypadku kolei, czas dostawy towaru skraca się od 30 do 50%. Dostawy mogą być prowadzone w systemie "door to door", a cały czas przejazdu można jeszcze skrócić do 10 dni.
Jak przyznaje Bengtsson, przygotowania do dziewiczej podróży trwały kilka lat, ale najważniejsze okazało się wdrożenie w tym roku przez Chiny międzynarodowych karnetów TIR. Ten międzynarodowy system ułatwia i skraca opłaty oraz procedury celne. Bez wdrożenia tego systemu nie udałoby się pokonać trasy w tak krótkim czasie, a ta próba dowodzi, że karnety TIR wydane w Chinach są akceptowane w krajach tranzytowych na trasie do Europy - dodał Bengtsson. Przedstawiciele CEVA przyznają, że otrzymują masę zapytań o termin otwarcia regularnych połączeń. Firma zdradza, że komercyjne połączenie drogowe z Chin do Polski wystartuje w 2019 roku.
Otwarcie linii drogowej, będzie kolejną propozycją transportową na linii Chiny - Europa przyznaje w wywiadzie dla Emerging Europe sekretarz generalny IRU, Umberto de Pretto. Nowy kanał transportu zwiększy wymianę handlową między Chinami i Europą, co pomoże Chinom i krajom wzdłuż "Pasa i Szlaku" czerpać korzyści ekonomiczne i rozwojowe z międzynarodowego transportu drogowego - zaznacza de Pretto. Przedstawiciel Zrzeszenia Międzynarodowych Przewoźników Drogowych w Polsce, przyznał anonimowo, że cała polska branża będzie przyglądnąć się z uwagą temu nowemu kierunkowi. Studzi jednak optymizm chińskiej strony, nie widząc na razie jednak szans opłacalności tego przedsięwzięcia. Dla europejskich przewoźników takie połączenie będzie renotowne, tylko jeśli ich samochody przewozić będą ładunki w obie strony - ocenia. Oczywiście na kierunku Chiny - Europa nie będzie z tym problemu, ale jak wiemy kłopoty pojawią, gdy będzie trzeba załadować samochody towarami w drugą stronę - podkreśla przedstawiciel Zrzeszenia Międzynarodowych Przewoźników Drogowych w Polsce.
Tekst: Grzegorz Gołojuch
W artykule wykorzystano informacje ze strony:
https://emerging-europe.com/news/new-china-poland-truck-route-opened/