Premier Wielkiej Brytanii Theresa May w poniedziałek ogłosiła, że będzie odwlekała głosowanie nad brexitem w brytyjskim parlamencie. Jednocześnie zapowiedziała, że w ciągu najbliższych kilku dni będzie kontynuowała negocjacje z Unią Europejską w sprawie treści umowy.
Izba Gmin brytyjskiego parlamentu miała głosować 11 grudnia nad porozumieniem brexitu, zawartym między rządem a UE.
W poniedziałek Theresa May oznajmiła, że członkowie Izby Gmin wspierają wiele kluczowych elementów umowy, jednak nadal mają obawy dotyczące sprawy granicy z Irlandią po brexicie. Umowa nie może zostać przyjęta, jeżeli głosowanie ma przebiegać zgodnie z pierwotnym planem – stwierdziła.
Przywódca Partii Pracy, największej siły opozycyjnej, Jeremy Corbyn zaznaczył, że skoro Theresa May nie może zagwarantować osiągnięcia nowej umowy z UE, to powinna natychmiast ustąpić ze stanowiska.
Wejście w życie umowy brexitu wymaga przyjęcia jej przez brytyjski parlament oraz inne państwa członkowskie UE. Brytyjska opinia publiczna zauważa, że ze względu na sprzeciw kilkudziesięciu członków Izby Gmin z różnych partii oraz konserwatywnej partii rządzącej, umowa jest obecnie trudna do przyjęcia.