Przywódcy Chin i Stanów Zjednoczonych spotkają się podczas szczytu G20 w Osace. W tym czasie niektórzy Amerykaninie po raz kolejny zagrozili, że jeśli Chiny i Stany Zjednoczone nie osiągną porozumienia gospodarczego i handlowego, USA nałoży dodatkowe cła na towary chińskie. Takie działanie naruszy konsensus osiągnięty przez obu przywódców, ani nie będzie zgodne z duchem ich ostatnich rozmów. Nie jest to też podejście do rozwiązania problemu.

Stanowisko Chin w rozwiązywaniu problemów gospodarczych i handlowych jest konsekwentne. Chiny zawsze opowiadają się za równym dialogu i dbaniem o uzasadnione problemy będące przedmiotem wspólnego zainteresowania. W ciągu minionego roku i później, Chiny z najwyższą szczerością oraz ze wszech sił przeprowadziły 11 rund konsultacji gospodarczych i handlowych na wysokim szczeblu ze stroną amerykańską. Dzięki temu poczyniono wielkie postępy. Jednak strona amerykańska wielokrotnie odwracała się i prowadziła nieustanną eskalację taryf, co doprowadziło do niepowodzenia w konsultacjach chińsko-amerykańskich.

Chiny zawsze traktują równy dialog jako pierwszy wybór przy rozwiązywaniu problemów gospodarczych i handlowych. Natomiast współpraca ma swoje zasady, a konsultacje mają zasadniczą linię.

Obecnie Chiny i Stany Zjednoczone utworzyły wysoce komplementarny i głęboko zintegrowany układ interesów. Porozumienie obu stron, będzie dla nich korzystne. Walka zaś, zaszkodzi obu stronom. W wojnie handlowej nie będzie zwycięzcy, tylko szkody wyrządzane sobie i innym. Rząd USA nie może ignorować silnego głosu różnych grup społecznych w USA, które są przeciwko zwiększeniu ceł.

Należy zauważyć, że przed otwarciem szczytu G20 w Osace Japonia opublikowała Białą Księgę w sprawie handlu za 2019 rok, w której zaznaczyła, że zwiększenie środków ograniczeń handlowych obniży globalny wzrost gospodarczy. W związku z tym zwróciła się ona z apelem do odpowiednich krajów aby zachowały powściągliwość. W rzeczywistości jest to również powszechny głos i wspólna troska zdecydowanej większości członków G20.