Amerykańscy eksperci i biznesmeni wystosowali w środę list do prezydenta Donalda Trumpa i kongresu USA, w którym sprzeciwiają się przyjęciu polityki konfrontacji z Chinami. Wśród sygnatariuszy są między innymi: były sekretarz stanu USA do spraw Azji Wschodniej i Pacyfiku Susan A. Thornton, były ambasador USA w Chinach J. Stapleton Roy i profesor Uniwersytetu Harvarda Ezra Vogel.

List omawia obecną politykę rządu USA wobec Chin w siedmiu aspektach. Podkreślono w nim, że wiele działań rządu USA w ostatnich dniach przyspiesza spadek stosunków amerykańsko-chińskich. Napięcie między USA a Chinami nasila się i nie jest zgodne z interesami USA i świata - napisano.
Chiny nie są wrogiem amerykańskiej gospodarki ani zagrożeniem dla bezpieczeństwa narodowego, dlatego USA nie powinny przyjmować kompleksowej polityki konfrontacyjnej przeciwko Chinom - oznajmiono w liście.

Opozycja amerykańska nie zapobiegnie dalszej ekspansji chińskiej gospodarki, ekspansji globalnego udziału chińskich firm i roli Chin w sprawach światowych - czytamy. Autorzy listu zaznaczyli, że jeśli Stany Zjednoczone zmuszą swoich sojuszników do uznania Chin za wroga, stosunki między Stanami Zjednoczonymi i ich sojusznikami zostaną osłabione, a ostatecznie może to doprowadzić do izolacji samych Stanów Zjednoczonych, ale nie Chin.

Chiny były beneficjentem międzynarodowego porządku w ciągu ostatnich kilku dekad i nie dążą one do obalenia obecnego porządku międzynarodowego - napisano. Podkreślono, że działanie Chin jest niezbędne dla przetrwania i rozwoju porządku międzynarodowego oraz wspólnych wyzwań ludzkości, takich jak przeciwdziałanie zmianom klimatu. Amerykańscy eksperci i ludzie biznesu nakłaniają rząd USA do zachęcenia Chin do aktywnego udziału w reformie systemu globalnego zarządzania, a gospodarki wschodzące powinny mieć większy wpływ na zreformowany system.

Podstawowym celem Stanów Zjednoczonych w zakresie ochrony własnych interesów jest przywrócenie zdolności do skutecznego konkurowania, wielostronnej dyplomacji i współpracy w ramach organizacji międzynarodowych, zamiast podważanie i ograniczanie kontaktów Chin ze światem - dodano.