Amerykański portal Politico zamieścił w środę na swojej stronie artykuł, w którym napisano, że lokalny departament zdrowia w Santa Clara w Kalifornii podał dzień wcześniej do wiadomości, że koronerzy po dokonaniu sekcji trzech ciał i stwierdzili, że wszystkie te osoby zostały zainfekowane koronawirusem. Miały one objawy podobne do grypy i zmarły w dniach 6 lutego, 17 lutego i 6 marca - czytamy w artykule.

W środę na konferencji prasowej urzędniczka lokalnego departamentu zdrowia Sara Cody powiedziała, że trzy niediagnozowane przypadki śmierci z powodu koronawirusa to "tylko wierzchołek góry lodowej".

Autorzy artykułu w Politico przewidują, że nowe stwierdzone przypadki zgonów z powodu koronawirusa, które zostały przeoczone wcześniej, mogą spowodować odkrycie kolejnych.

Pisząc o tej sprawie „New York Times" stwierdził, że w lutym liczba testów na obecność koronawirusa była bardzo ograniczona. Powołując się na słowa Sary Cody ujawniono, że wówczas urzędnicy lokalnego departamentu zdrowia w Santa Clara wiele razy dzwonili do amerykańskich Centrów Kontroli Chorób, aby uzyskać możliwość przeprowadzenia testów wśród pacjentów. Wtedy uważaliśmy, że możemy przeoczyć wiele przypadków z powodu niewystarczającej liczby testów, a wynik sekcji zwłok potwierdził nasze ówczesne przypuszczanie - oznajmiła Sara Cody.

Gubenator Kalifornii Gavin Newsom powiedział w środę, że poinstruował on koronerów, aby ponownie zbadali wcześniejsze zgony w Kalifornii, miedzy innymi osób zmarłych w grudniu. Wyraził on oczekiwanie co do pojawienia się dalszych wniosków w tej sprawie.