Odpowiadając na pytanie dotyczące oskarżeń USA i innych państw wobec Chin związanych z epidemią koronawirusa, minister spraw zagranicznych Chin Wang Yi powiedział na konferencji prasowej, że te oskarżenia nie mają podstaw faktycznych ani prawnych. Również brak precedensu międzynarodowego - dodał.
Komentując ten temat zastępca dziekana Instytutu Prawa Uniwersytetu Renmin profesor Du Huanfang stwierdził że działania USA mają silny cel polityczny, w postaci odwrócenia uwagi ludzi i wpłynięcia na wybory prezydenckie.
Według profesora, kraj i jego własność nie podlegają jurysdykcji ustawodawczej, sądowej i administracyjnej organizacji międzynarodowych ani innych państw, bez jego zgody. Jest to jedna z podstawowych norm współczesnych stosunków międzynarodowych i została ona powszechnie uznana przez społeczność międzynarodową - wyjaśnił.
Profesor Du Huanfang uważa, że zamiarem przedstawienia tak zwanej "teorii odpowiedzialności Chin" za granicą jest wprowadzenie w błąd opinii publicznej, obwinianie innych oraz uchylanie się od swojej odpowiedzialności.
Jak wyjaśnił, zgodnie z zasadą suwerennej równości w prawie międzynarodowym, suwerenne działania podejmowane przez rządy w Chinach w celu zapobiegania i kontroli epidemii nie podlegają jurysdykcji sądów amerykańskich.
Zdaniem profesora, chociaż te bezzasadne oskarżenia nie będą stanowić poważnego zagrożenia, Chiny powinny starannie się do nich przygotować i reagować w odpowiednim czasie. Chiny powinny udzialić odpowiedzi dyplomatycznej i wyrazić swoje stanowisko, jednocześnie muszą udzielić odpowiedzi sądowej i zdecydować bronić narodowego immunitetu państwowego - oznajmił.