Komentarz: Amerykańscy politycy, którzy rozpalają sprawy Hongkongu, podpalają siebie samych
2020-06-02 09:36:02 CRI

Niedawno afroamerykański mężczyzna George Floyd został brutalnie zabity w Minneapolis (stan Minnesota) przez białego policjanta. Wydarzenie to wywołało ogromną falę protestów w ponad 70 miastach USA. Podczas niektórych demonstracji doszło do incydentów niszczenia, grabieży i aktów przemocy, które przypominają podobne sceny mające miejsce w 2019 roku w chińskim regionie administracyjnym Hongkongu.

Komentując to wydarzenie brytyjski uczony John Ross zwrócił uwagę w mediach społecznościowych, że „porównując sytuację między Minnesotą a Hongkongiem to policja w Minnesocie zabiła i złamała prawa człowieka".

To pokazuje, że niektórzy amerykańscy politycy w ogóle nie myślą o dobrobycie mieszkańców Hongkongu, lecz chcą skorzystać z okazji, aby uzyskać głosy i korzyści polityczne w wyborach oraz ograniczyć rozwój Chin.

Przywódca USA kilka dni temu na konferencji prasowej zastraszył mówiąc, że Stany Zjednoczone „podejmują działania mające na celu anulowanie preferencyjnego traktowania Hongkongu jako oddzielnego obszaru celnego i trurystycznego w Chinach". To jawna próba zahamowania rozwoju Chin poprzez zadanie ciosu w Hongkong.

Rząd Chin jest niezachwiany w swojej determinacji w obronie interesów narodowej suwerenności, bezpieczeństwa i rozwoju. Determinacja Chin w sprzeciwianiu się nielegalnej interwencji sił zewnętrznych w sprawy Hongkongu jest niezachwiana. Jeśli amerykańscy politycy nadal chcą ingereować w sprawy Hongkongu, powinni być ostrożni aby nie doprowadzić do podpalenia samych siebie.

Zobacz także
Polecamy
China Radio International.CRI. All Rights Reserved.
16A Shijingshan Road, Beijing, China