Chiny respektują realia rozwoju rynku i patrzą na ten rozwój przychylnie - powiedział 26 listopada chiński wiceminister finansów Zhu Guangyao o zdradzanych przez Paryż ambicjach stania się ośrodkiem międzynarodowych transakcji w renminbi. Uwagi te padły podczas konferencji prasowej po zakończeniu pierwszej rundy chińsko-francuskiego dialogu gospodarczo-finansowego.

Zhu przypomniał przy tym, że już ok. 1/5 chińsko-francuskich obrotów handlowych rozlicza się w renminbi. Aktualnie dwustronny handel wart jest ok. 50 mld dolarów rocznie.

Francuski minister gospodarki i finansów Pierre Moscovici stwierdził z kolei, że Francja może odegrać swoją rolę w procesie umiędzynarodowienia renminbi. Podkreślił przy tym, że Paryż znajduje się na pierwszym w całej Unii Europejskiej miejscu pod względem rozmiarów depozytów w chińskiej walucie. Wyraził też nadzieję na uzyskanie przez francuskie instytucje finansowe zezwoleń umożliwiających oferowanie szerszego wachlarza usług w renminbi, np. emisji obligacji. Moscovici reklamował ponadto Paryż jako świetną trampolinę dla wchodzenia na rynki afrykańskie.

We wspólnym chińsko-francuskim oświadczeniu, które wydano po zakończeniu pierwszej rundy dialogu, obie strony wyraziły zadowolenie z podpisania przez Ludowy Bank Chin i Europejski Bank Centralny porozumienia o swapie walutowym.