140102经济 |
Z danych opublikowanych 18 października przez Państwowy Urząd Statystyczny ChRL wynika, że w III kwartale tego roku PKB Chin wzrósł o 7,8% w porównaniu z analogicznym okresem ubiegłego roku. Tempo wzrostu było o 0,3 punktu procentowego wyższe niż w II kwartale. Po raz pierwszy od dziesięciu kwartałów zanotowano przyspieszenie wzrostu gospodarczego w Chinach.
Specjaliści są podzieleni w kwestii oceny tych danych. Mogą one bowiem świadczyć o trwałym ożywieniu, ale również o chwilowym odbiciu. Główny ekonomista Banku Chin (Bank of China) Cao Yuanzheng nie dostrzega symptomów ożywienia: „Tempo wzrostu stabilizuje się, zahamowano spadek tempa wzrostu. Przewidywanie dalszych zmian w tej dziedzinie wymaga jednak jeszcze obserwacji. Różnie to eksperci oceniają: niektórzy uważają, że gospodarka weszła w fazę ożywienia, inni z kolei twierdzą, że tempo wzrostu się stabilizuje. Ja opowiadam się za tym drugim stanowiskiem."
Chińska Akademia Nauk Społecznych prognozuje na bieżący rok wzrost PKB o 7,7%, a na przyszły jeszcze niższe tempo wzrostu – na poziomie 7,5%. Uczeni z Akademii spodziewają się bowiem negatywnego wpływu kondycji światowej gospodarki na Chiny. Niektórzy ekonomiści uważają wręcz, że chińskie władze mogą obniżyć przyjęty na przyszły rok cel wzrostowy do 7%, a to ze względu na zmiany w otoczeniu gospodarczym, ograniczoność zasobów, a także konieczność dokonania zmiany modelu rozwoju gospodarczego. Cao Yuanzheng uważa to za nowy etap w ekonomicznej historii Chin: „Ewentualny spadek tempa wzrostu oznaczać będzie wejście gospodarki chińskiej w nowy etap rozwoju. Najważniejszą cechą tego nowego etapu będzie zmiana struktury gospodarczej. Dyskusje o zrównoważonym rozwoju, o jakości wzrostu gospodarczego czy o zanieczyszczeniu powietrza to właśnie symptomy wejścia w nowy etap. Wcześniej rozwijaliśmy w Chinach gospodarkę, lekceważąc środowisko naturalne. Teraz rozwój gospodarczy nie może ignorować wymogów ochrony środowiska. To duża zmiana."
Obniżenie tempa wzrostu bezpośrednio wpływa na zatrudnienie. Szacuje się, że 1 punkt procentowy wzrostu PKB przekłada się w Chinach na 1,2-1,3 mln miejsc pracy. Utrzymanie co najmniej 7,5-procentowego wzrostu zapewnia zatem 9 milionów nowych miejsc pracy rocznie.
W latach 2011-2015 liczba absolwentów wyższych uczelni wynosi w Chinach 7 mln rocznie. Nadwyżka siły roboczej na wsi szacowana jest z kolei na ponad 100 mln osób. Co roku 8-9 mln osób szuka nowej pracy poza rolnictwem, a 200 mln osób formalnie zameldowanych na wsi pracuje w miastach. Cao Yuanzheng nie dostrzega powodów do niepokoju: „Zwróćmy uwagę na stopę bezrobocia, która nie przekracza 5%. Oznacza to, że przy tempie wzrostu gospodarczego nieco powyżej 7% mamy bardzo niskie bezrobocie. Jednocześnie powinniśmy zwrócić uwagę na zmianę struktury demograficznej. W Chinach istnieje obecnie niewielka nadwyżka siły roboczej, spada także tempo transferu siły roboczej, co oznacza rychłe zmniejszenie rozmiarów siły roboczej. W ubiegłym roku po raz pierwszy zmniejszył się, o 3,45 mln osób, przyrost siły roboczej w Chinach. Stanowi to ważną zmianę, a w przyszłości wskaźnik ten może ulegać dalszemu obniżeniu."
W przeszłości jedną z głównych sił napędowych chińskiej gospodarki były inwestycje. Aktualnie stymulowanie wzrostu tą metodą jest jednak bardzo trudne. Cao Yuanzheng zwraca uwagę na fakt, że jeszcze 10 lat temu inwestycje w środki trwałe wyniosły 4,6 bln juanów rocznie, a w tym roku szacowane są już na 44 bln, a więc niemal dziesięc razy więcej.
Nawet jeśli tempo wzrostu inwestycji w środki trwałe spadnie w przyszłym roku do 18%, w 2015 roku do 16%, a do 14% w roku 2016, będzie to oznaczać inwestycje o łącznej wartości 180 bln juanów przez te trzy lata. Co zrobić z tak ogromną sumą, skoro już teraz w wielu gałęziach gospodarki notuje się poważne nadwyżki mocy produkcyjnych? Poszukiwanie nowych motorów wzrostu gospodarczego jest zatem istotnym elementem programu restrukturyzacji.
Cao Yuanzheng nie spodziewa się kolejnego pakietu stymulacyjnego, a raczej działań na rzecz restrukturyzacji i poszukiwania sposobów na zapewnienie chińskiej gospodarce stabilności i trwałości wzrostu. Ekonomista dostrzega już efekty działań restrukturyzacyjnych: „Widać poprawę tam, gdzie dotychczas dostrzegano strukturalne problemy chińskiej gospodarki. Po pierwsze, zauważalne jest zmniejszanie się dystansu między wschodnimi a środkowymi i zachodnimi regionami Chin. Te ostatnie rozwijają się teraz w szybszym tempie. Po drugie, poprawie ulega struktura dochodów obywateli Chin. Dochody na wsi rosną szybciej niż w miastach, co prowadzi do zmniejszenia się przepaści między nimi. Po trzecie, sektor usług rośnie szybciej niż przemysł, który dotychczas stanowił trzon struktury gospodarczej w Chinach. Po czwarte, rośnie udział nakładów na badania naukowe w PKB. W ubiegłym roku wynosił on już 2%, co odpowiada poziomowi państw na średnim poziomie rozwoju. Z gospodarką jest podobnie jak z dzieckiem. Kiedy jest małe, należy je właściwie pielęgnować, ale kiedy podrośnie, konieczna jest zmiana metod wychowawczych. To oznacza zmiany systemowe. Na nowym etapie chińska gospodarka potrzebuje nowych, strukturalnych źródeł wzrostu."
Cao Yuanzheng przekonuje, że każda gospodarka zwalnia tempo po okresie bardzo dynamicznego wzrostu, jednak najważniejsze jest, jego zdaniem, utrzymanie stabilności. W czwartym kwartale bieżącego roku, przy bardziej sprzyjającym otoczeniu międzynarodowym, chińska gospodarka może zanotować wzrost w tempie nawet 7,7%.