Kolejna transza pomocy dla Grecji nie jest niczym pilnym, gdyż przekazane wcześniej środki wystarczą temu państwu na normalne funkcjonowanie do trzeciego kwartału tego roku, o ile władze w Atenach wprowadzą w życie oszczędności i podejmą reformy zgodnie z planem - stwierdził 17 lutego przewodniczący Eurogrupy Jeroen Dijsselbloem. Wypowiedź padła po zakończeniu spotkania ministrów finansów strefy euro.
Wydaje się zatem, że Grecja nie może spodziewać się kolejnej transzy pomocy od Komisji Europejskiej, Europejskiego Banku Centralnego i Międzynarodowego Funduszu Walutowego przed wyborami do Parlamentu Europejskiego. Jak zapowiedział Dijsselbloem, "trojka" zamierza wysłać do Grecji swoich ekspertów, którzy dokonają oceny efektów reform. Na tej podstawie podejmowana będzie decyzja o ewentualnym udzieleniu dalszej pomocy.
Grecja potrzebuje pilnie około miliarda euro na spłacenie zadłużenia wymagalnego w maju 2014 roku.