Po wielkim boomie Chiny dojrzewają
2014-11-14 15:14:07 CRI

Krzysztof Jarecki, VP Global Business Development (wiceprezes ds. rozwoju w spółce ExpertSender)

Skąd w dalekiej, patrząc z perspektywy Pekinu czy ogólnie Chin i Azji, Polsce narodził się pomysł na zaistnienie i działanie na wielkim, ale i dość konkurencyjnym już rynku chińskim?

ExpertSender od samego początku działa na rynkach zagranicznych. Rynek email marketingu w Chinach jest wciąż jeszcze mniej nasycony niż w przypadku np. USA czy w Europy, gdzie też sprzedajemy nasze usługi. Jednak przede wszystkim, naszym motywatorem jest potencjalna wielkość rynku. W naszym przypadku mierzona jest ona w ilości internautów, z którymi komunikują się za pomocą emaila nasi klienci.

Jak robi się biznes w Chinach? Jakie były początki waszej firmy na tutejszym rynku?
Przede wszystkim wiele spraw zajmuje dużo czasu i sporo kosztuje. Samo założenie spółki i przygotowanie operacji trwa długie miesiące. Ze względu na specyfikę chińskiego, zamkniętego Internetu również napotykaliśmy na zupełnie nowe wyzwania. Trzeba z pewnością uzbroić się w cierpliwość, być wytrwałym i mieć przygotowane środki na inwestycje. A potem krok po kroku rozwijać swój biznes.

Co moglibyśmy poradzić potencjalnym inwestorom – czego się wystrzegać, co warto brać pod uwagę, jakie są największe różnice kulturowe, z którymi jako firma się zetknęliście?
Z pewnością należy zwracać uwagę na bliską i stałą komunikację. Mając nawet najlepszy zespół w Chinach nie powinno zostawić się go samotnie. Zarówno po to, by wiedzieć, iż sprawy poruszają się do przodu zgodnie ze strategią inwestora, jak również aby zespół wiedział, że ma wsparcie pod każdym względem.

I tutaj leży chyba największa różnica kulturowa licząca się w biznesie, a mianowicie zupełnie inny sposób myślenia, jeżeli chodzi o zmierzanie do celu. Na Zachodzie zawsze myślimy, aby osiągnąć cel w możliwie jak najszybszy i optymalny w danych warunkach sposób. W Chinach toczą się dyskusje, analizy pod każdym kątem, czasami mające wręcz luźny związek ze sprawą. Pomimo budowania dobrego zrozumienia problemu to wszystko kosztuje czas i pieniądze.

Wyzwaniem jest łączenie w firmie opartego na zasadzie Pareto stylu zarządzania i chińskiego sposobu funkcjonowania, który nieodzownie będzie towarzyszył osobom pracującym z klientami na miejscu.

A prywatne wrażenia z Chin widzianych oczyma gościa będącego tu kilka razy do roku, jakie one są? Czy z tej perspektywy widać szybko zmieniający się kraj i jego stolicę? Co może dziwić, co fascynuje?
Myślę, że w porównaniu do tego, jak Chiny zmieniały się w ostatnich latach teraz jest już dość stabilnie. Cały czas obserwuję postęp kilku wielkich pekińskich placów budowy, ale raczej za każdym razem moje stałe kąty i znajomi są tam gdzie poprzednio. Sądzę, iż po ogromnym boomie Chiny dojrzewają i będą teraz stawiać na podnoszenie jakości w każdej możliwej dziedzinie. Natomiast to, co zmienia się za każdym razem to krajobraz restauracyjny. Co chwila pojawiają się coraz to nowe lokale z coraz fajniejszymi pomysłami.Naprawdę jest co zwiedzać i próbować! (rozmawiał Leszek Sadowski)
Zobacz także
Komentarze
Polecamy
China Radio International.CRI. All Rights Reserved.
16A Shijingshan Road, Beijing, China