Chiny oczami cudzoziemca, czyli chińskie miasta idealne do "shopingu"
2013-10-30 11:17:12 CRI

Dla wielu Chiny to zakupowy raj i ci, którzy je odwiedzają, oprócz zwiedzania nastawiają się także na intensywny „shoping", co samych Chińczyków bardzo cieszy, gdyż nakręca tutejszą gospodarkę. Znajdziemy w Państwie Środka sklepy ze wszystkimi markami świata, i tymi tańszymi, i tymi najdroższymi zaś wybór oszałamia.

Dla przykładu w Pekinie jest wiele handlowych ulic i miejsc, stworzonych głównie po to, aby w usytuowanych przy nich sklepach i galeriach handlowych zostawić jak najwięcej pieniędzy.

Najbardziej popularnym deptakiem handlowym chińskiej stolicy i to z bardzo długimi tradycjami, jest ulica Wangfujing (znana niegdyś jako Morrison Street). Po jej obu stronach, jeden przy drugim, stoi kilkanaście eleganckich domów towarowych , z których najokazalej prezentuje się ogromna Oriental Plaza. Znajdziemy tu marki od superluksusowych po popularniejsze i tańsze.

Równolegle do Wangfujing, bardziej na zachód, biegnie inna modna handlowa ulica - Xidan. Tu także znajdują się obok siebie wielkie domy towarowe, z tym, że ten szlak bardziej upodobała sobie młodzież, bo jest tu dużo sklepów popularnych wśród niej sieci, takich jak: Zara, H&M czy C&A.

Czynsze sklepowe przy najbardziej reprezentacyjnych ulicach chińskich miast systematycznie rosną. W Pekinie za m2 powierzchni handlowej trzeba już zapłacić rocznie 13,5 tys. euro, a w Szanghaju 9,5 tys. Te dwa miasta należą pod tym względem do najdroższych w kontynentalnych Chinach.

Praktycznie przy każdym większym skrzyżowaniu ulic znajdziemy w Pekinie, co najmniej kilka wielkich galerii handlowych z setkami sklepów, restauracji, barów, centrami rozrywki i multipleksami.

Kogo stać i nastawia się na bardziej wyrafinowane zakupy, np. luksusowych rzeczy z najwyższej półki, temu polecam m. in. China Global Centre na wschodzie miasta oraz niedawno powstałe przy ulicy Sanlitun całe handlowe miasteczko. Spotkamy tam dziesiątki najdroższych sklepów, zaś takie marki jak: Burberry, Hermes, Prada, Gucci, Armani, Dolce & Gabana itp. mówią same za siebie.

To, co może zaskakiwać to wielkość tychże sklepów, a raczej domów towarowych. W Europie, bowiem luksusowe towary sprzedawane są głównie w mniejszych butikach przy eleganckich ulicach, ale w Chinach wszystko jest wielkie, oprócz samych Chińczyków, którzy są przeważnie drobnej budowy. Dlatego Europejczyk może mieć czasem kłopot ze znalezieniem dla siebie odpowiedniego rozmiaru odzieży. Ceny w tych „świątyniach luksusu"podobne są do tych w Europie.

Turyści odwiedzający Pekin robią głównie zakupy w dwóch popularnych domach towarowych, czyli Silk Markecie i Pearl Markecie. Jest w nich wszystko - od elektroniki po odzież i galanterię. Można a nawet trzeba się tam targować, ceny są przystępne, jednak zdecydowana większość towarów to podróbki, lub jak wolą to określać sami sprzedawcy - kopie.

Jeżeli ktoś chce kupić ciekawe i oryginalne pamiątki, to polecam bazar staroci Panjiayuan, blisko centrum, przypominający trochę warszawskie targowisko na Kole.

Znajdziemy tu prawdziwe i fałszywe antyki, meble, bibeloty, książki, albumy, ceramikę, zegary, kaligrafię, chińskie malarstwo, biżuterię, pamiątki z czasów Rewolucji Kulturalnej, militaria, itd. Handlują na nim w soboty i niedziele, osoby indywidualne, ale targowisko czynne jest w każdy dzień tygodnia, bowiem działają tu także na stałe antykwariaty, galerie sztuki, i sklepy z meblami.

Świetnych, zakupowych miejsc jest w Pekinie bez liku, ale obawiam się, że na odwiedzenie choćby tych wymienionych, i tak może zabraknąć państwu czasu.

Adam Kaliński

Zobacz także
Komentarze
Polecamy
China Radio International.CRI. All Rights Reserved.
16A Shijingshan Road, Beijing, China