27 stycznia obchodziliśmy 70. rocznicę wyzwolenia byłego obozu KL Auschwitz-Birkenau. W tym roku przypada również 70. rocznica zwycięstwa w II wojnie światowej. W ciągu minionych 70 lat, Niemcy wielokrotnie przepraszali, a narody dotknięte katastrofą wywołanej przez nich wojny wybaczyły. Jest na świecie kraj, który do dzisiaj zaprzecza popełnieniu czynów zbrodniczych – masakrze w Nankinie. Dzisiaj świat czci pamięć ofiar faszyzmu, po to, aby czerpać naukę z historii i żeby historia ta nigdy się nie powtórzyła.
KL Auschwitz-Birkenau to zespół niemieckich obozów koncentracyjnych i zagłady w pobliżu Oświęcimia, miasta włączonego przez nazistów do Trzeciej Rzeszy. Obóz funkcjonował w latach 1940-45. To fabryka śmierci, symbol Holokaustu.
W połowie 1940 roku na terenie i w budynkach przedwojennych polskich koszar Niemcy utworzyliobóz przeznaczony początkowo dla więźniów politycznych i opozycji, głównie Polaków. Rozbudowywany był potem stopniowo, stając się miejscem masowej eksterminacji około miliona Żydów z całej Europy, a także wielu Polaków, Romów, jeńców radzieckich oraz ofiar innych narodowości.
27 stycznia 1945 roku Armia Czerwona wyzwoliła ponad 7 tys. skrajnie wyczerpanych więźniów KL Auschwitz-Birkenau, m.in. około 130 dzieci.
1 listopada 2005 roku ONZ przyjął rezolucję wyznaczającą dzień 27 stycznia Międzynarodowym Dniem Pamięci o Ofiarach Holokaustu, aby poprzez uświadamianie tych strasznych wydarzeń i oddawanie czci ich ofiarom wyciągnąć naukę i nie pozwolić, by te akty ludobójstwa pokryły się kurzem historii i odeszły w zapomnienie.
W Niemczech, w ramach obchodów 70. rocznicy wyzwolenia hitlerowskiego obozu Auschwitz-Birkenau, odbyła się zorganizowana przez Międzynarodowy Komitet Oświęcimski uroczystość z udziałem byłych więźniów oraz przedstawicieli władz państwowych, w tym kanclerz Niemiec, Angeli Merkel. W swoim wystąpieniu Angela Merkel powiedziała, że nie wolno nigdy zapomnieć o zbrodniach dokonanych przez nazistowskie Niemcy. Przypominanie o tych okrucieństwach to „ciągła odpowiedzialność" Niemców. „Auschwitz stanowi dla nas codzienne wyzwanie, by nasze relacje kształtować według miary człowieczeństwa" – mówiła kanclerz Niemiec.
Świadomość, szacunek i refleksja nad historią, pokuta i szczery żal za popełnione czyny to postawa, jaką powinni przyjąć winni. Po wojnie Niemcy stanęli twarzą w twarz z historią, szczerze i w pokorze. W grudniu 1970 r., podczas oficjalnej wizyty w Warszawie, ówczesny kanclerz Niemiec, Willy Brandt oddał hołd ofiarom getta, klękając pod Pomnikiem Bohaterów Getta, czym wzbudził respekt na świecie. Wspominając po latach to wydarzenie, Willy Brandt powiedział: „Nad otchłanią niemieckiej historii, pod ciężarem milionów zamordowanych, uczyniłem to, co robią ludzie, kiedy brakuje im słów".
W 2005 roku kanclerz Gerhard Schröder, w imieniu Niemców, prosił o wybaczenie narody całego świata.
Nie zetrze to cierpień krajów i narodów, jakich doznały one z ręki hitlerowskich oprawców, ale pomoże im spokojniej patrzeć w przyszłość.
Spójrzmy wstecz, 13 grudnia 1937 roku japońska armia zajęła chińskie miasto Nankin i rozpoczęła trwającą ponad 40 dni rzeź ludności. W masakrze zginęło ponad 300 tys. Chińczyków – mieszkańców miasta i jeńców wojennych. Jednak stanowisko Japonii po wojnie było skrajnie różne od stanowiska Niemiec. Japońscy prawicowcy odmówili wzięcia odpowiedzialności za zbrodnie wojenne, nie mówiąc już o przeprosinach, a wręcz zaprzeczyli nankińskiej masakrze.
Naród chiński i japoński potrzebują porozumienia i pojednania, stosunki obu państw muszą powrócić na drogę normalizacji, ale może się to stać jedynie pod warunkiem zmierzenia się z historią, by móc stanąć twarzą w twarz z przyszłością. Historii nie można zaprzeczyć, historia nie może zostać zapomniana. 27 lutego 2014r., uchwałą Stałego Komitetu Ogólnochińskiego Zgromadzenia Przedstawicieli Ludowych, dzień 13 grudnia ustanowiono „Dniem Pamięci" o 300 tysiącach ofiar masakry. Pierwsze uroczyste obchody „Dnia Pamięci" odbyły się w grudniu ubiegłego roku.
Pamięć to oddanie czci zmarłym, ale też przestroga dla żyjących. Aby cenić pokój i bronić go, bo utrzymanie pokoju to rzecz bardzo trudna.
Pamięć to lekcja historii, ostrzeżenie przed popełnieniem podobnego błędu.
Pamięć to nie nienawiść, lecz dzwon alarmowy.
W 2015 roku przypada 70. rocznica zwycięstwa w II wojnie światowej. Zwycięstwo Chińczyków w wojnie antyjapońskiej miało także swój wkład w zwycięstwo świata w wojnie z faszyzmem. Chińczycy również ponieśli ogromne straty i doznali nieludzkich cierpień. Dlatego Chińczycy czekają na słowo „przepraszam"!
Dzwon alarmowy Auschwitz bije nad Europą, świat musi też usłyszeć bicie dzwonu Nankinu.