Ceny energii są w Chinach nadal za niskie, co nie stanowi dostatecznej zachęty do jej oszczędzania - powiedział 25 marca chiński minister finansów Lou Jiwei. Uważa on ponadto, że ceny powinny w większym stopniu służyć jako narzędzie wpływu na alokację zasobów.
W związku ze spadkiem inflacji w ostatnich miesiącach, powszechne jest w Chinach oczekiwanie rychłych postępów w reformach rynku energetycznego. W pierwszej kolejności spodziewana jest korekta cen gazu ziemnego.
W ciągu ostatnich pięciu lat cena tego surowca w Chinach wzrosła o 50% na początku łańcucha dostaw, ale jedynie o 24% na jego końcu, a więc dla ostatecznych odbiorców. Sprawiło to, że tempo wzrostu zużycia gazu ziemnego było znacznie wyższe niż tempo wzrostu produkcji, czyniąc wiele energochłonnych projektów opartych na gazie niezwykle lukratywnymi.
Dlatego właśnie to ceny tego surowca prawdopodobnie zostaną poddane reformom w pierwszej kolejności.
Jak podkreślają ekonomiści, zmiany pociągną za sobą z pewnością pewien wzrost inflacji, ale jednocześnie przypominają, że celem reformy jest nie tyle podwyżka cen energii, co zmiana mechanizmu ich kształtowania na bardziej rynkowy.