30 sierpnia drugi dzień z rzędu spadały ceny ropy na rynku międzynarodowym, chociaż w perspektywie całego tygodnia wzrosły, popychane w górę przez obawy związane z sytuacją w Syrii.
Zanotowany pod koniec tygodnia spadek cen był reakcją na dane ogłoszone przez amerykański Departament Handlu. Wynika z nich, że indywidualne wydatki konsumpcyjne w Stanach Zjednoczonych wprawdzie rosną, ale ich wzrost nie jest tak znaczący, jak pierwotnie oczekiwano.
Stąd spadki cen ropy naftowej zanotowane w Nowym Jorku i Londynie. Na obu giełdach cena baryłki obniżyła się 30 września o 1,15 dolara - w Nowym Jorku do poziomu 107,65 dolara, a w Londynie - do 114,01 dolara.