|
|
(GMT+08:00)
2004-09-30 20:14:20
|
|
Pierwsza dekada od nawiązania stosunków dyplomatycznych między ChRL i RP
CRI
Stosunki chińsko-polskie w ciągu 55 lat --moje osobiste refleksje
Z punktu widzenia historii, 55 lat to nie jest długo, nawet można powiedzieć bardzo krótko, ale z punktu widzenia jednego człowieka, to już jest bardzo długi okres czasu, nawet można powiedzieć, jest to całe życie. Mój los jest związany z Polską już ponad 50 lat, mogę więc powiedzieć, że moje całe życie w zasadzie jest związane z Polską.
Jeśli mówimy o kontaktach między Polską a Chinami, między naszymi narodami, to oczywiście trwały one znacznie dłużej niż te 55 lat. Bo na przykład jeśli liczyć od Michała Boyma to już ponad 360 lat, a jeśli liczyć od ostatniego króla Polski, Poniatowskiego, który przysłał do Pekinu swego wysłannika, żeby dokładnie poznać nasz Pałac Cesarski--Zakazany i zbudować podobny w Warszawie, to już prawie 250 lat. Dlatego, kiedy mówimy, że nasza przyjaźń ma długą historię i że jest ona tradycyjna, to wcale nie jest przesadą. Poza tym, kiedy mówimy, że oba nasze narody miały podobny los i w historii zawsze wyrażały sympatię i poparcie, to też mocne stwierdzenie a nie gołe słowa. Podam taki przykład: pod koniec 19 wieku ówczesna postępowa inteligencja chińska, która chciała przeprowadzić reformę albo rewolucję o charakterze demokracji burżuazyjnej, zbierała się w Pekinie przed egzaminem na dworze i składała apele do Cesarza Guang Xu, zwane Gong Che Shang Shu. Wszystkich tych apeli było siedem. Szósty nosił tytuł "O przykładzie rozbioru Polski". Zaś w Polsce, na początku 20 wieku, w sztuce Wyspiańskiego "Wesele" było znane powiedzenie o Chinach. Kiedy jako młody student przyjechałem do Polski, prawie każdy Polak znał to zdanie, dla nas było to bardzo wzruszające. A ta sztuka ma już prawie sto lat.
Jeśli mamy mówić o najnowszym okresie, to ja osobiście chciałbym podzilić 55 lat na cztery okresy, mianowicie: Pierwszy okres, to okres od nawiązania oficjalnych stosunków w pażdzierniku 1949 roku do końca 1960 roku, czyli mniej więcej 10 lat.
Nawiązanie dyplomatycznych stosunków pomiędzy naszymi krajami otworzyło nową niebywałą możliwość wszechstronnego rozwoju naszych stosunków. Wiadomo, pierwszy ambasador Polski Juliusz Burgin przyjechał do Chin w czerwcu 1950 roku, a nasz pierwszy ambasador generał Peng Mingzi przybył do Polski miesiąc później, w lipcu. Właśnie w tym pierwszym roku oba nasze kraje podpisały szereg ważnych umów i porozumień, nasze stosunki rozwijały się bardzo szybko we wszystkich dziedzinach. Do czasu proklamowania X-lecia ChRL można powiedzieć, że osiągnęliśmy najwyższy poziom, a dobre wyniki i owoce z tego okresu można zauważyć i dziś. Na przykład w dziedzinie politycznej oba kraje wzajemnie się popierały. Polska popierała nas w sprawie przełamania blokady, w sprawie naszego prawa w ONZ, a my popieraliśmy Polskę w sprawie jej zachodnich granic i podczas października 1956 roku itd. W dziedzienie współpracy gospodarczej osiągnęliśmy poważny rozwój wymiany handlowej, a zbudowane przy pomocy Polski cukrownie, kopalnie węglowe i inne zakłady były znane w Chinach. Zorganizowany wówczas "Chipolbrok" pracuje dobrze i rozwija się aż do dziś. W obecnym okresie otwarcia w naszym kraju "Chipolbrok", jako przykład pierwszego jointventure w Chinach, był wielokrotnie pokazywany w telewizji chińskiej.
"Chipolbrok" nie tylko dobrze pracuje do dziś ale w ciągu swego istnienia wychował bardzo dużo kadr dla naszej żeglugi morskiej a to jest po prostu wielkie bogactwo dla obu naszych krajów. Wymiana i współpraca kulturalna rozwijała się szybko i to bardzo poważnie przyczyniło się do wzajemnego zbliżenia i zrozumienia między narodami. Prawie wszystkie poważne polskie zespoły artystyczne wystąpiły w Chinach. Wiele ludowych piosenek Polski jest śpiewanych aż do dziś w Chinach. Film "Ulica Graniczna" umożliwił naszemu narodowi zrozumienie jak ciężko naród Polski walczył w czasie II wojny światowej. W tym okresie w obu krajach wydano dużo książek drugiej strony i obchodzono "Dni wybitnych osobistości kultury światowej". Warto specjalnie podkreślić porozuminie międzyrządowe o wymianie lektorów i studentów. Wiadomo, że od podpisania tego dokumentu Chiny co roku wysyłały pewną liczbę studentów do Polski. Szczyt osiągnięto pod koniec lat pięćdziesiątych. Mieliśmy wówczas ponad 100 osób w Polsce. Ja należę do grupy z 1953 roku. W naszej grupie było 14 osób. Z tej grupy wyszło aż trzech akademików: prof. Guo Zunheng był członkiem Chińkiej Akademii Nauk i jednocześnie członkiem Polskiej Akademii Nauk, prof. Liu Tianquan i prof. Chi Yingmin byli członkami Chińskiej Akademii Inżynierii. Wiadomo również o tym, że w tym okresie w Chinach powstał najpierw wydział języków polsko-czeskich, a potem studium języka polskiego, które wychowało dużo wybitnych polonistów dla naszego kraju, którzy bardzo dobrze pracują w różnych dziedzinach. W tym okresie także w obu krajach powstały Towarzystwa Przyjaźni, a TPP-Ch bardzo żywo pracowało przez długi okres.
Podsumując chcę powiedzieć, że mam wrażenie, że w tym okresie obie młode Republiki z wielkim entuzjazmem pracowały dla swego narodu, jednocześnie na podstawie tradycyjnej przyjaźni i wzajemnej sympatii współpracowały we wszystkich dziedzinach chcąc aby druga strona mogła z tej współpracy mieć jak największe korzyści i rzeczywiście tak się stało. Uważam, że obie strony były zadowolone z tej współpracy i z tego typu stosunków.
|
|
|