|
|
(GMT+08:00)
2005-05-09 18:11:49
|
|
Godzina "W" --Wybuch i przebieg Powstania Warszawskiego
CRI
Powstanie Warszawskie, walka zbrojna przeciw okupantowi niemieckiemu podjęta w Warszawie przez oddziały AK w ramach planu "Burza". 21 VII 1944 w obliczu zbliżania się do Warszawy armii radzieckiej dowódca AK generał T. Bór--Komorowski podjął decyzję o przygotowaniu sił AK do powstania, zaakceptowaną w kilka dni później przez dolegata Rządu RP na kraj.
Tło Powstania Warszawskiego
W końcowych mięsiącach 1943 roku, kiedy widać było duże postępy Armii Czerwonej, dowództwo AK postanowiło nasilić swoją działalność. Nadano jej nazwę "Akcja Burza", za którą kryło się powstanie powszechne.
Działania "Burzy" zależne były od ruchów Armii Czerwonej, której planów nie znała ani Komenda Główna Armii krajowej, ani tym bardziej jej niższe organy, które musiały decydować w zupełnej nieświadomości celów operacyjnych.
W marcu 1944 roku Warszawa została wyłączona z planu "Burza", by "uniknąć zniszczenia i zaoszczędzić cierpień ludności cywilnej". Zadanie jakie otrzymał Okręg Warszawa przewidywało tylko ochronę ludności cywilnej w wypadku zarządzonej przez Niemców ewakuacji, gdyby front wschodni cofał się, przy czym część sił dobrze uzbrojona, razem koło 4000 ludzi, miała odejść do dyspozycji dowódcy podokręgu Skierniewice celem wykonania akcji "Burza".
W połowie lipca front radziecko-niemiecki przebiegał na ziemiach polskich na linii Tarnopol-Kowel-Grodno. Do końca miesiąca Armii Czerwonej udało się przełamać słabą ochronę niemiecką pomiędzy Polesiem a Karpatami. Dzięki temu Pierwszy Front Białoruski, obejmujący ten teren, przesunął się na zachód, tworząc klin sięgający do Wisły. Udało się zdobyć duże przedmościa pod Magnuszewem i podejść na przedmieścia Pragi.
W dniu 21 lipca komendant Armii Krajowej tak oceniał położenie: "armie niemieckiego frontu środkowego zostały rozbite, wróg nie wprowadził na ich miejsce świeżych sił, w jego szeregach widać już objawy rozkładu; ostatni zamach na Hitlera świadczył o możliwości załamania się wroga w każdej chwili. Armie radzieckie bez większych przeszkód dojdą do Wisły i przekroczą ją." W związku z takimi sukcesami przeciwnika Niemcy z Warszawy wpadli w panikę. W dniach 22-24 lipca przez mosty na Wiśle ciągnęły na zachód zmęczone i bardzo osłabione oddziały niemieckie. Cywilne władze okupacyjne uciekały, tak samo jak inni Niemcy. Najsilniej tę ucieczkę widać było 24 i 25 lipca, kiedy w mieście dało się usłyszeć huk dział radzieckich. Ale 26 lipca tempo ewakuacji zmniejszło się, a 27-ego wróciła administracja niemiecka. Przybywało również wojsko: oddziały dywizji SS "Herman Goring" i "Wiking", Węgrzy, policja, brygada RONA. Jak widać Niemcy opanowali panikę.
27 lipca komendant Okręgu Warszawskiego płk Antoni Chuściel-Monter zarządził pogotowie i rozdanie broni oddziałom bojowym. Tego dnia Niemcy nakazali 100 tysiącom warszawiaków stawienie się w określonym miejscu do robót fortyfikacyjnych(nikt się nie stawił). W związku z tym komendant okręgu ogłosił alarm(wyższe stadium pogotowia), szybko jednak odwołany.
W ciągu następnych paru dni Komenda Główna AK doszła do przekonania, że załamanie się frontu niemieckiego jest jednak mało prawdopodobne, a tym samy nie istnieją warunki do powstania powszechnego. Po wielu wahaniach ewentualną godzinę powstania, godzinę "W" wyznaczono na 17:00. przedtem miała być o 3:00 nad ranem.
Niemiecka policja bezpieczeństwa miała pewne wiadomości o tym, co działo się ostatnio w podziemnej Warszawie. W dniu 1 sierpnia o godzinie 11:00 dowódca SS i policji dystryktu płk policji Geibel prosił gubernatora Fischera o przeniesienie się pod ochroną do dzielnicy policyjnej, lecz Fischer mniemał, że Polacy nie przystąpią do powstania.
|
|
|