Informacja o naszej redakcjiInformacja o CRI
China Radio International
Wiadomości z Chin
Wiadomości z Zagranicy
Gospodarka
Kultura
Nauka i Technika
Sport
Ciekawostki
Nasze propozycje

Informacje o Chinach

Podróże po Chinach

Mniejszości

Przysłowia chińskie 

Sport

Chińska Kuchnia
(GMT+08:00) 2005-06-03 15:08:05    
"Chłopi" jako epopeja

CRI
Władysław Reymont potrafił zespolić te elementy w sposób artystyczny, odtworzył obraz wsi widziany jakby z zewnątrz i z wewnątrz.

Mając na uwadze "Pana Tadeusza" należy stwierdzić, że epos - to przeżycie opisanych chwil wraz z narodem.
Reymont przy zachowaniu dużej dozy obiektywizmu i rzeczywistości w kreśleniu panoramy życia chłopskiego daje wyraz swojej sympatii dla chłopstwa i wierzy w jego doniosłe znaczenie jako fundamentalnej warstwy narodu. Chociaż unika bezpośredniej wypowiedzi deklaratywnej, tak jednak kreśli obraz wsi, że nasuwa się stwierdzenie Gospodarza z "Wesela": "Chłop potęgą jest i basta".

O epopei świadczy tendencja Reymonta do widzenia świata z pozycji systemu wartości wytworzonego przez kulturę ludową i stanowiącego fundamentalną wartość dzieła jako eposu. Dzięki tej warstwie tworzywa, odrębnego i specyficznego Reymont stał się realistą, epikiem wsi. 190 Nawet humor i przygoda są wkomponowane w tok akcji, nie stanowią "przerywnika", jak to bywa np. u Sienkiewicza czy Żeromskiego. Przyrodę ukazuje pisarz przez ludzkie przeżycia i sytuacje, w codziennym obcowaniu i dlatego widzi nie tylko jej piękno, ale i brzydotę:"... czas uczynił się zgoła psi, rozmiękły, zimny i przymglony, (...) dzień się niejeden widział jako ten psiak ututłany, błotem ociekł e5e y i z zimna skamlący". Element brzydoty i pospolitości nie jest, jak u naturalistów, wyrazem negacji zastanego świata, ani też wyrazem katastroficznego pesymizmu, jak u modernistycznych dekadentów - lecz pojawia się jako wyraz wierności i prawdziwości w odtwarzaniu określonych sytuacji (np. opis bójek, chorób). O tym, że "Chłopów" można nazwać epopeją chłopską świadczą też:

- wielopłaszczyznowość i wielostronność widzenia postaci i sytuacji;
- obrazy ukazujące stopniowe przeobrażanie się starej wsi w nową. Z.Dębicki zes- tawia "Chłopów" z "Panem Tadeuszem" pisząc:"Jak Podkomorzy był <>, podobnie Boryna przejdzie przez literaturę do historii jako <> chłop starego porządku".
- Reymontowi wydawało się, że następuje moment świtu Polski chłopskiej, dlate- go wspomina o pomyśle zbiorowego wykupu Podlesia, a raczej wymiany lasu na ziemię orną, o zorganizowaniu pomocy dla poszukiwanego przez żandarmów Rocha, o konieczności przeciwstawienia się rosyjskiej szkole - czyli momentem przełomowym (cecha epopei) jest nie tylko sytuacja historyczna ale i świadomość chłopska (świadomość czysto stanowa zaczyna przeobrażać się w świadomość społeczną i obywatelską).

Wszystko to spawia, że przyznanie Nagrody Nobla Reymontowi nie wydaje się dziwne.

Akcja powieści toczy się w łowickiej wsi Lipce i trwa rok, od jesieni (pierwsze wrześniowe wykopki) do lata (żniwa). Wśród postaci występujących w utworze można wyróżnić bohaterów indywidualnych (np. Maciej Boryna i jego syn Antek, Jagna z matką i inni) oraz bohatera zbiorowego, którym jest cała społeczność lipecka. Na pierwszy plan wysuwa się życie całej zbiorowości i nawet takie indywidualności jak Maciej Boryna i Antek muszą się jej podporządkować. Przykładem mogą tu być słowa wypowiedziane przez Antka w chwili wypędzania Jagny ze wsi: "W gromadzie żyję to i z gromadą trzymam! Chceta se ją wypędzać, wypędźta; a chceta se ją posadzić na ołtarzu, posadźta!". Antek pomimo swej miłości do Jagny jak również autorytetu wśród mieszkańców Lipiec, nie odważa się sprzeciwić całej wspólnocie.

Autor ukazuje też w "Chłopach" złożoną strukturę społeczną wsi. Wieś podzielona jest na najbogatszych, średnio zamożnych, biedotę i komorników: "(...) byli w Lipcach bogacze całą gębą, byli i pomniejsi, którzy o zarobki nie stali, byli takoż jensi, u których aż piszczało z biedy (...), ale i komorników, i takich co ino chałupy mieli też nie brakowało". Pozycja chłopa we wsi zależy od ilości posiadanej przez niego ziemi: "Człowiek bez gruntu to jak bez nóg, tuła się ino, tuła, a donikąd nie zajdzie". Właściciele dużych gospodarstw mają większe poważanie i z tego powodu np. zasiadają w pierwszych ławkach w kościele.