„Wydaje się, że nikt poza Borowskim nie sięgnął tak głęboko w istotę hańbiącej ludzkość sprawy, nikt nie potrafił tak precyzyjnie narysować metod i skutków upodlenia człowieczeństwa. Nikt – to znaczy nikt u nas. Wydaje się, że nowele Borowskiego nie dadzą się porównać z żadną literaturą świata. Jest to szczytowe osiągnięcie w tego rodzaju piśmiennictwie" – pisał Jarosław Iwaszkiewicz w przedmowie do Pożegnania z Marią (wyd. z 1961).
Dla Yang Deyou proces tłumaczenia nielicznych dzieł Borowskiego to czas niespokojnych nocy i sennych koszmarów. Jest to jednak cena, jaką gotów jest ponieść, by w ten sposób uczcić ofiary ludobójstwa i choć przez ten krótki czas być ich duchowym towarzyszem.