Chiny np. kupują na Zachodzie firmy dysponujące nowoczesnymi i zaawansowanymi rozwiązaniami. Przejmują udziały nawet w nieco podupadłych przedsiębiorstwach zachodnich, ponieważ liczą się posiadane przez te firmy technologie i doświadczenie na rynku.
Mimo, że europejskie rządy patrzą na część chińskich zakupów dość nieufnie, to prywatny biznes gotów jest iść na dużo większe kompromisy, bo potrzebuje kapitału, a Chińczycy płacą bardzo dobrze.
Innowacje, nowe technologie, tzw. branże "zielone", przemysły przyszłości, mają teraz - zgodnie z długofalową strategią rozwoju Państwa Środka - priorytet. Chiny chcą zdywersyfikować posiadane rezerwy o wartości 3,3 bln dolarów i inwestować je w aktywa przynoszące lepszą stopę zwrotu aniżeli dominujące do tej pory dolary i papiery dłużne amerykańskiego rządu, obarczone koniunkturalnym ryzykiem. Chcą, aby pieniądze te pracowały bardziej efektywnie na rzecz chińskiej gospodarki, budując jej bardziej nowoczesny wizerunek. Liczą, że w ten sposób zrównoważą gospodarkę, a jej ciężar przesuną z dominującego dotąd przemysłu ciężkiego oraz produkcji towarów mało skomplikowanych, którymi dotąd skutecznie podbijały zagraniczne rynki, w stronę branż nowoczesnych, wytwarzających produkty o wysokiej stopie zwrotu, na których eksporcie więcej da się zarobić. (Autor:Adam Kaliński)