Sztafeta pokoleń czyli rozwój redakcji polskiej CRI
2019-10-01 15:27:51 CRI

Pracownicy redakcji polskiej CRI w latach 60. XX wieku 

 
Kiedy w 1949 roku powstawała Chińska Republika Ludowa nikt nie myślał o tym, że chiński głos może pojawić się w polskich domach. 51 lat temu powstało Chińskie Radio Międzynarodwe (China Radio International), które zaczęło emisję programów w 40 językach w tym w języku polskim. Ponad pięć dekad pracy polskiej redakcji w Pekinie to czas rozwoju rozgłośni, zmian kadrowych i technologicznych. Programy nadawane ze stolicy Chin wniosły znaczący wkład w przyjaźń i zrozumienie między Chinami a Polską.

Rozpoczęcie

O godzinie 4 rano 28 sierpnia 1968 roku w biurze na trzecim piętrze w budynku Chińskiej Telewizji i Radia na ul. Fuxingmen w Pekinie, kilku absolwentów polonistyki czekało ze zniecierpliwieniem.

Radio Pekin – zabrzmiało tej letniej nocy niosąc wiadomości do dalekiej Polski. Tak zaczęła się historia audycji polskiej redakcji obecnego Chińskiego Radia Międzynarodowego.

Kilka dni wcześniej, 20 sierpnia wojska ZSRR i członków Układu Warszawskiego, dokonały inwazji na Czechosłowację. W celu wzmocnienia głosu Chin w tym regionie centralny chiński rząd szybko zatwierdził dokument o powstaniu audycji w języku czeskim, węgierskim, polskim i rumuńskim. Przez 50 lat swojego istnienia redakcja odgrywała ważną rolę w przekazywaniu chińskiego głosu w świat.

Prace przygotowawcze do emisji audycji w języku polskim rozpoczęły się już 4 lata wcześniej. Kim byli pierwsi redaktorzy i dziennikarze ? Pochodzili oni z rocznika 64' polonistów z Pekińskiego Uniwersytetu Języków Obcych. Ich wykładowczyni Yi Lijun w 1960 roku, tuż po studiach na Uniwersytecie Warszawskim, została wyznaczona do Centralnego Zarządu Radiofonii, czyli obecnego Chińskiego Radia Międzynarodowego. Tak wspomina ten czas:

„Kiedy pracowałam w radiu nie było jeszcze polskiej redakcji, więc byłam dziennikarką i redaktorką pracującą w redakcji rosyjskiej. Dwa lata później zostałam wyznaczona do pracy na Pekińskim Uniwersytecie Języków Obcych jako wykładowczyni."

W 2018 roku Yi Lijun została wyróżniona „Nagrodą dla tłumacza za osiągnięcia całego życia" przez Chińskie Stowarzyszenie Tłumaczy. Wcześniej, bo w 2011 roku otrzymała z rąk prezydenta Polski Bronisława Komorowskiego Krzyż Oficerski Orderu Zasługi RP. Jest to ważna postać dla literatury polskiej w Chinach. Przez 50 lat uczyła ona pracowników redakcji polskiej.

„Na początku pracy przy audycji w języku polskim pracowało dziewięć osób. Pięciu z nich to koledzy i koleżanki z jednego rocznika, później dołączyły do nas jeszcze dwie osoby i rok później kolejne dwie, które były absolwentami studiów zaocznych."

Tak wspomina tamte czasy Wu Deqing, student Yi Lijuna, który był szefem redakcji w latach 1980-1986 . Ważny świadek przemian zachodzących w radiu.


Wu Deqing

Praca redakcji polskiej zaczynała się od zera. Wówczas w Chinach wydział polonistyki miał zaledwie trzy pokolenia absolwentów. Nowi pracownicy mieszkali w akademiku w skromnych warunkach, ale wszyscy byli zaangażowani w pracę. Dużą trudnością był brak ekspertów z Polski, którzy by redagowali teksty.

Wu Deqing przywołuje pamięć: „Uzyskałem dokument zlecenia pracy do Ministerstwa Spraw Zagranicznych oraz Pekińskiego Uniwersytetu Języków Obcych. Do tymczasowej pracy w radiu zostali skierowani wykładowca akdemicki Cheng Jizhong oraz tłumaczki Ai Qing i Gao Peiyu z MSZ. Wtedy reprezentowaliśmy najwyższy poziom języka polskiego w kraju."

Ai Qing, koleżanka Yi Lijun z uniwersytetu , została w radiu, a później pracowała jako szefowa redakcji w latach 1971-1980. Wraca myślami do tego czasu:

„Kiedy dostałam informację, że będę pracować w radiu, byłam podniecona i cieszyłam się. Nadawanie audycji dla krajów Europy Wschodniej było rozkazem premiera Zhou Enlai. Moim zdaniem, mimo że Polacy darzą przyjaźnią Chińczyków, myślą o nich stereotypowo, że Chiny są zacofane i biedne. Dlatego upowszechnianie wiedzy o Chinach wśród Polaków jest ważnym zadaniem."


Pokonanie trudności


Pracownicy redakcji polskiej CRI w latach 70. XX wieku

Od samego początku redaktorzy chcieli nadawać audycje na jak najlepszym poziomie. Z powodu braku ekspertów z Polski, chińscy dziennikarze musieli sami poprawiać swoje tłumaczenia. Dzięki entuzjazmowi i sumiennej pracy pokonywali trudności. Kong Shiping, która pracowała w 1975 roku dobrze pamięta tamte początki:

„Wówczas w redakcji brakowało nam słowników i podręczników, mieliśmy tylko kilka małych słowników języka polskiego i słownik rosyjsko-polski. Starsi koledzy zbierali na kartkach polskie słowa. Fiszki tworzyły katalog, zgodny ze znaczeniem wyrazu. Korzystając z tego stworzono szablon słownika chińsko-polskiego."

Mimo upływu lat kartki nie zginęły. W 2012 roku Wydawnictwo The Commercial Press opublikowało „Chińsko-polski słownik tematyczny", który jest wykorzystywany do tej pory w pracy redakcji. Został on też wysoko oceniony przez środowisko polonistyki.

Od początku istnienia redakcji do lat 90. XX wieku używano taśm do nagrywania. Studio znajdowało się w specjalnej strefie, która była chroniona przez uzbrojonych wojskowych. Ci, którzy tam wchodzili musieli pokazać legitymację. Taśmy dzieliły się na duże dla programu głównego oraz małe dla muzyki, dżingli oraz dźwięków. Przy nagrywaniu taśm potrzebny był technik, który nadzorował pracę. Kiedy taśma się zrywała, co określano mianem „zjadania makaronu", pracę trzeba było powtórzyć. O tym pamięta dobrze Kong Shiping:


Pracownicy redakcji polskiej w latach 80. XX wieku

„W tamtym czasie przewodniczący Mao Zedong spotykał się z zagranicznymi gośćmi o godzinie 21 albo 22. Emisja audycji polskiej odbywała się o 4 nad ranem. Wiadomości z przemówienia Mao docierały do nas o 23 lub 24. Każdy krok, tłumaczenie, nagrywanie i nadawanie, wymagał szybkości i precyzji. W razie pomyłki, cały proces należało powtórzyć. Biegliśmy z taśmą do sekcji emisji. Kiedy wracaliśmy byliśmy zmęczeni i nie mogliśmy zasnąć."

Takie nadzwyczajne sytuacje nazywano wówczas „biegiem z taśmami". Nie tylko Kong Shiping o tym pamiętała, Wu Deqing tak wspomina noc 2 września 1969 roku

„W mojej pamięci zapadła chwila, kiedy zmarł przewodniczący Wietnamu Ho Chi Minh. Wiadomość przyszła do nas o godzinie 3 nad ranem, a audycja była emitowana o 4. Po tłumaczeniu i czytaniu, taśma dotarła do sekcji emisji na 8 minut przed rozpoczęciem nadawania. Wyczerpało to mnie."

Pod dużą presją pracowali także spikerzy, o czym mówi Gu Shuhui: „Na początku doświadczeni spikerzy z Centralnego Radia Ludowego nauczyli nas jak mówić do mikrofonu i jak przygotowywać teksty przed audycją. Nadawanie dźwięku po chińsku czy w obcym języku jest takie same, ale praca w języku nieojczystym wymaga dużo więcej wysiłku. Musieliśmy być dobrze przygotowani, nagranie trwało długo. Staraliśmy się nie popełniać błędów, w innym wypadku musieliśmy powtarzać pracę od początku."


Pracownik redakcji polskiej Hu Fulin i maszyna do pisania

Duża, ciężka, hałaśliwa... Maszyna do pisania była najważniejszym narzędziem do pracy tłumacza. Kiedy kilku tłumaczy pracowało jednocześnie, musieli mówić do siebie bardzo głośno, inaczej nic nie słyszeli. Po redakcji tłumaczenia przez doświadczonego redaktora, przepisywano tekst przez kalkę. Oryginał był czytany podczas audycji, a kopia służyła do monitorowania. Manuskrypty były sortowane według różnych kategorii: przemysł, rolnictwo, edukacja, rynek itp.

1  2  3  4  5  6  
Zobacz także
Polecamy
China Radio International.CRI. All Rights Reserved.
16A Shijingshan Road, Beijing, China