Ocalić od zapomnienia - ślady Polaków w Harbinie
W mieście, który przygarnął emigrantów z niemalże całej Europy, na ulicy język chiński mieszał się z rosyjskim, francuskim, jidysz i ? polskim. Pod koniec XIX wieku carska Rosja budowała Kolej Wschodniochińską, wraz z którą do Mandżurii trafili pierwsi Polacy. W okresie dwudziestolecia międzywojennego w samym Harbinie było ich nawet około półtora tysiąca. Harbińska Polonia była dobrze zorganizowana - w mieście działały dwie polskie parafie św. Stanisława i św. Jozafata, świeckie stowarzyszenie społeczno-kulturalne "Gospoda Polska" oraz Konsulat RP, który od 1939 roku był nawet Generalnym Konsulatem Polski na terytorium Chin. Większość Polaków wyjechała z Harbinu do Polski w pierwszych latach po II wojnie światowej. Część jednak kontynuowała tułaczkę po świecie, z Chin wyjeżdżając dalej do Australii, USA, czy Izraela. W latach 60-ych XX wieku w Harbinie mieszkało kilkudziesięciu Polaków, którzy ostatecznie przyjechali do Polski w 1963 roku. Przedstawiciel ostatniej polskiej rodziny w Harbinie, do kraju powrócił w 1993 roku.
1 2 3
|