Ocalić od zapomnienia - ślady Polaków w Harbinie

Pośród wielu ocalałych po dzień dzisiejszy pomników świetności kosmopolitycznego Harbinu początku XX wieku, zachowało się i kilka tych związanych z Polską. W centrum miasta po dziś dzień stoi mały pałacyk, którego właścicielem na początku ubiegłego wieku był zamożny Polak (obecnie mieści się w nim muzeum). W pamięci tylko pozostały już polskie kościoły i budynek konsulatu. Wtajemniczeni wiedzą, że wznoszący się nad rozlewiskiem przecinającej miasto rzeki Sungari most kolejowy jest dziełem inżyniera Kierbedzia, bratanka budowniczego mostu w Warszawie. Harbin słynie też z produkowanego tu piwa, a warto o tym wspomnieć, bowiem był to pierwszy browar w Chinach, którego założycielem byli także ? Polacy. Odwiedzając Chiny, warto zboczyć z tradycyjnych szlaków turystycznych i zajrzeć do Harbinu, chociażby po to, aby na miejscowym trotuarze, którego bruk pamięta początki miasta, zamknąć oczy i na chwilę przenieść się w świat zaklęty w pożółkłych fotografiach . . .

Korzystaliśmy z publikacji Jarosława Neja "Polacy w Mandżurii"