Minister Kultury RP: Partnerzy chińscy rozumieją niezwykle ważką rolę kultury we współczesnym świecie "
2015-02-10 11:03:22 CRI
W dniach od 4 do 8 lutego z oficjalną wizytą w Chinach przebywała minister kultury i dziedzictwa narodowego, prof. Małgorzata Omilanowska. Program tej wizyty wypełniony był licznymi spotkaniami, w tym z ministrem kultury ChRL oraz z dyrektorami: Państwowego Urzędu Dziedzictwa Kulturowego, Muzeum Rezydencji Księcia Gong, Wielkiego Teatru Narodowego, Stołecznego Ludowego Teatru Artystycznego, Chińskiego Muzeum Narodowego, Chińskiej Galerii Narodowej, a także z  wiceprezesami: Głównego Urzędu Prasy, Wydawnictw, Radia, Filmu i Telewizji i Chińskiego Ludowego Towarzystwa Przyjaźni z Zagranicą. 

Na zakończenie pobytu w Chinach minister Omilanowska udzieliła wywiadu naszej dziennikarce, w którym podsumowała swoją wizytę.  

Podczas rozmowy z dziennikarzami zauważyła Pani, że w czasie tej wizyty najważniejszym było spotkanie z ministrem kultury Chin i że poczynione na nim ustalenia oraz propozycje nowych form współpracy sprawiły, że był to krok milowy w polsko-chińskich relacjach kulturalnych. Czy mogłaby Pani powiedzieć nieco więcej o przebiegu tego spotkania?
 
Po pierwsze spotkanie było dużo dłuższe, niż planowaliśmy, a to chyba najlepiej świadczy, że mieliśmy sobie dużo do powiedzenia. Dla mnie spotkanie z ministrem kultury było pewnego rodzaju odkryciem, bo nie spodziewałam się, że spotkam człowieka tak otwartego i tak dobrze zorientowanego w szczegółach dotyczących funkcjonowania kultury, nie tylko chińskiej, ale i światowej. Ta rozmowa była bardzo owocna, ponieważ udało nam się ustalić wiele nowych kierunków działań wspólnie podejmowanych i mam nadzieję, że z tych ustaleń wynikną poważne projekty, które pozwolą nam, zarówno na arenie międzynarodowej, jak i w kontaktach bilateralnych, dokonać zupełnie nowych rzeczy w relacjach polsko-chińskich.

Które punkty rozmowy  z Ministrem Kultury ChRL uważa Pani za istotne?

Za szczególnie istotne uważam nasze rozmowy na temat stworzenia specjalnego zespołu eksperckiego dedykowanego dziedzictwu niematerialnemu w ramach współpracy partnerstwa 16+1. Bardzo ważne z punktu widzenia polskiej polityki kulturalnej były też propozycje ministra kultury dotyczące wymiany młodzieży i wspólnych projektów w zakresie edukacji artystycznej. Jednym z zagadnień, które omawialiśmy na tym spotkaniu, była współpraca w zakresie przemysłów kreatywnych. Zarówno Chiny, jak i Polska są bardzo zainteresowane w rozwoju tej dziedziny aktywności i padły propozycje zorganizowania rodzaju forum, takiego miejsca spotkania ludzi, także przedsiębiorców, którzy się tym zajmują, rodzaju targów, które pozwoliłyby nam na wymianę doświadczeń, na wymianę projektów i wzajemne inspirowanie się, ale przy okazji także, myślę, robienie dobrych interesów.
 
Wczoraj odbyło się uroczyste otwarcie w Chińskim Muzeum Narodowym wystawy sztuki polskiej Skarby z kraju Chopina. Wydarzenie to, które było niewątpliwym sukcesem, zainaugurowało "sezon kultury polskiej w Chinach". Które z imprez bogatego kalendarza sezonu uważa Pani za największe skarby sztuki niematerialnej z kraju Chopina?

Zadała mi Pani trudne pytanie, dlatego że na pewno najważniejszym wydarzeniem tego sezonu polskiego w Chinach jest wystawa Skarby z kraju Chopina, ale to przede wszystkim dziedzictwo materialne. Ta wystawa to największa wystawa sztuki, jaką Polacy zorganizowali poza granicami Europy. Wysiłek, jaki obie strony – polska i chińska – włożyły w to, aby on doszedł do skutku jest naprawdę godzien podziwu. Logistyka przewiezienia wielkich płócien polskich mistrzów do Pekinu, przygotowanie odpowiednie katalogu po chińsku – to wszystko nie byłoby możliwe bez bardzo dobrego wsparcia ze strony władz chińskich i dyrekcji Muzeum Narodowego w Pekinie. Pozostałe wydarzenia, które zaplanowaliśmy w tym sezonie są innego rodzaju: koncerty muzyki – przede wszystkim przyjazd najlepszej polskiej orkiestry Sinfonia Varsovia do Pekinu, spektakl teatralny – pokażemy widzom pekińskim w Teatrze Ludowym spektakl oparty na dramacie Adama Mickiewicza Dziady, w reżyserii młodego, niezwykle w tej chwili popularnego i bardzo wysoko ocenianego reżysera Michała Zadary, a przed nami też pokaz filmów polskich na festiwalu w Szanghaju. Myślę więc, że każdy, niezależnie od zainteresowań, znajdzie coś ciekawego dla siebie. A jeżeli uzna, że wystawa polskiej sztuki dawnej nie frapuje go aż tak bardzo, to będzie miał okazję zobaczyć też polską sztukę współczesną, bo w maju w Galerii Narodowej w Pekinie otworzy się druga wystawa sztuk wizualnych, pokazująca naszą najnowszą sztukę.
 
Wróćmy na chwilę do filmu. Czy podczas rozmów w chińskim Urzędzie Prasy, Wydawnictw, Radia, Filmu i Telewizji poczyniono jakieś ustalenia temat współpracy w dziedzinie kinomatografii?

W Polsce produkcja filmowa jest w tej chwili domeną stowarzyszeń i prywatnych przedsiębiorców. Nie ma statusu sztuki państwowej i nie jest sterowana przez państwo. Jest jedynie wspierana finansowo przez państwo. W związku z tym spodziewam się projektów, licznych projektów i propozycji z obu stron, ale nie są to rzeczy, na które będę, jako minister kultury, miała wpływ. To już musi być oddolna inicjatywa artystów.
 
W Polsce rodzima produkcja kinematograficzna zajmuje drugie miejsce po produkcji hollywoodzkiej. Skąd taka konkurencyjność filmów polskich?

Rzeczywiście, udało nam się spowodować, że polscy widzowie chodzą do kina na polskie filmy, mimo że w Polsce nie obowiazują żadne limity i żadne kwoty dotyczące relacji liczby filmów zagranicznych i polskich. To polskie filmy przebiły się swoją jakością. Na pewno dużą zasługę ma w tym Polski Instytut Sztuki Filmowej, który powstał 10 lat temu jako instytucja wspierajaca finansowo produkcję filmową i z pewnością to wsparcie państwa przyczyniło się do powstania większej liczby wysokiej jakości filmów. W tym roku wśród nominowanych do Oskarów jest polski film Ida – przykład takiej właśnie kooprodukcji, bo to jest film polsko-brytyjski, z drugiej strony wsparcia Polskiego Instytutu Sztuki Filmowej.
 
Jest Pani również profesorem, historykiem sztuki. Co historyk sztuki czuje przy zetknięciu z chińskim Wielkim Murem?

Zdarzyło mi się w życiu pracować bardzo intensywnie nad rozprawą naukową dotyczącą problemów fortyfikacji, roli fortyfikacji w życiu społeczeństw dawnych i nowożytnych. W związku z tym, oczywiście Chiński Mur, jako  unikatowa budowla świata, był także przedmiotem moich naukowych zainteresowań i obejrzenie go z bliska było przeżyciem wręcz metafizycznym, bo czym innym jest wiedzieć, czym innym jest widzieć.
 
Można powiedzieć, że polsko-chińskie relacje kulturalne zmierzają w dobrym kierunku. Jak Pani widzi przyszłość partnerskiej współpracy z Chinami?

Dla mnie szczególnie ważne w doświadczeniach tego pobytu jest konstatacja, że partnerzy chińscy, a w szczególności minister kultury, są ludźmi, którzy w bardzo podobny sposób rozumieją niezwykle ważką rolę kultury we współczesnym świecie – nie tylko jako źródła dochodów, nie tylko jako czynnika wzmocnienia ekonomicznego, ale przede wszystkim jako kluczowego czynnika kształtowania społeczeństwa. Myślę, że ta wspólna świadomość roli kultury tworzy znakomite podstawy do tworzenia konkretnych projektów współpracy. 
 
Zobacz także
Komentarze
Polecamy
China Radio International.CRI. All Rights Reserved.
16A Shijingshan Road, Beijing, China