Przewodnicząca Izby Reprezentantów USA Nancy Pelosi zakończyła 3 sierpnia wizytę w chińskim regionie Tajwan. Podczas swojego pobytu na Tajwanie wielokrotnie wygłaszała oburzające tezy. Jedna z nich dotyczyła tak zwanej „Ustawy o stosunkach z Tajwanem”. Stwierdziła ona, że „Stany Zjednoczone bardzo mocno zaangażowały się w sprawy Tajwanu i stają po stronie Tajwanu” i tak dalej. Dzień wcześniej Pelosi opublikowała artykuł w „The Washington Post”, powołując się również na tzw. „Ustawę o stosunkach z Tajwanem” i „Sześć gwarancji dla Tajwanu”, uzasadniała swoją wizytę, twierdząc, że nie narusza ona przestrzegania przez USA polityki jednych Chin.
W rzeczywistości tak zwane „ustawy” i „gwarancje” na które powołuje się Pelosi zostały jednostronnie sfabrykowane przez stronę amerykańską i naruszają zobowiązania strony amerykańskiej zawarte w trzech wspólnych komunikatach chińsko-amerykańskich oraz naruszają ogólnie przestrzeganą przez społeczność międzynarodową zasadę jednych Chin.
Na świecie są tylko jedne Chiny, Tajwan jest niezbywalną częścią terytorium Chin, a rząd Chińskiej Republiki Ludowej jest jedynym legalnym rządem reprezentującym całe Chiny. Wyjaśnia to rezolucja nr 2758 Zgromadzenia Ogólnego ONZ z 1971 roku.
Świat zauważył, że po wizycie Pelosi na Tajwanie chińska armia natychmiast ogłosiła serię wspólnych ćwiczeń wojskowych wokół wyspy, a kilka chińskich departamentów rządowych wprowadziło środki zaradcze. Są to niezbędne i uzasadnione środki, aby Chiny mogły chronić swoją suwerenność i integralność terytorialną.
Społeczność międzynarodowa widzi to wyraźnie i szeroko wsparła oraz wyraziła pełne zrozumienie dla chińskiego stanowiska i środków zaradczych.