W ostatnich dniach amerykańska opinia publiczna wyraziła swoją dezaprobatę, dotyczącą niedawno podpisanej przez prezydenta USA Joe Bidena „Ustawy o chipach i nauce”. „The New York Times” stwierdził, że projekt wygląda ambitnie, ale obawia się, że trudno będzie uzyskać jego skuteczności przez wiele lat. Gazeta "Washington Post" opublikowała artykuł profesora Sarah Bauerle Danzmana z Indiana University, w którym zadaje on pytanie, czy „ustawa o chipach” zamiast być skutecznym katalizatorem innowacji, okaże się tylko „kosztowną atrapą”.
Niektórzy analitycy nazwali tą ustawę „największym wysiłkiem na rzecz ponownego wsparcia branży offshore w historii Stanów Zjednoczonych”, co wyjaśnia bezpośredni powód, dla którego Stany Zjednoczone poświęciły tyle trudu na jej powstanie „obiecując gruszki na wierzbie”. W oświadczeniu opublikowanym przez Biały Dom, dotyczącym tej ustawy, napisano, że jej celem jest zmniejszenie kosztów, tworzenie miejsc pracy i wzmocnienie łańcucha dostaw.
Stany Zjednoczone mają prawo się rozwijać, ale nie kosztem powstrzymywania rozwoju innych. Tego rodzaju polityka ochrony, przemysłu produkcji półprzewodników wprowadzana z zimnowojenną mentalnością jest skazana na odwrotny skutek.
Przede wszystkim ustawa ta ma „wrodzone wady”, ponieważ narusza prawa rozwoju przemysłowego. Jednocześnie projekt ustawy nie porusza podstawowych problemów, które spowodowały odpływ z amerykańskiego przemysłu wytwórczego. Ponadto w przypadku firm produkujących półprzewodniki spoza USA „wielki tort” stworzono przez stronę amerykańską przypomina bardziej czające się usta drapieżnika.
Według szacunków Firmy Konsultingowej Boston i innych instytucji, jeśli Waszyngton przyjmie politykę „ twardego oddzielenia się technologicznego" od Chin, może to spowodować kłopoty dla Chin w krótkim okresie, ale amerykańskie firmy produkujące półprzewodniki ucierpią jeszcze bardziej i prognozuje się, że stracą 18% udziałów w światowym rynku i 37% przychodów oraz doprowadzi to do zmniejszenia zatrudnienia w tej branży od 15 000 do 40 000 stanowisk wymagających wysokich kwalifikacji.
Interwencja polityczna narusza prawa rynkowe, a blokada technologiczna jest sprzeczna z ogólnym trendem rozwoju. Czas pokaże, że przeszkody, które Stany Zjednoczone postawiły dla swoich konkurentów, miny podkładane pod globalnymi łańcuchami w przemyśle produkcji półprzewodników i łańcuchami dostaw oraz doły, które wykopały USA pod rozwojem światowej branży półprzewodników, w końcu dotknął same Stany Zjednoczone.