W Polsce jak co roku 1 listopada obchodzone jest Święto Zmarłych. W chińskiej kulturze podobne święto obchodzone jest kilka miesięcy wcześniej. Chińskie Święto Zmarłych Qingming Jie przypada na początek kwietnia, w tym roku były to dni od 3 do 5 kwietnia. Od 2007 roku wychodząc naprzeciw swoim obywatelom, którzy chcą w tym okresie odwiedzić groby swoich bliskich, chiński rząd wprowadził 3 dni wolne w okazji tego święta.
W Chinach pamięć o zmarłych jest równie ważna jak w Polsce. Pierwsze wzmianki o tym święcie pojawiały się już prawie 2500 lat temu za czasów panowania dynastii Zhou. Według tradycyjnego kalendarza księżycowego, data święta jest ruchoma i przypada na 106 dzień po przesileniu zimowym. Chińczycy od tysięcy lat wierzyli, że dusza człowieka po śmierci kontynuuje życie pozagrobowe, ale w porównaniu na przykład z chrześcijańskimi wierzeniami, posiada identyczne potrzeby co człowiek żywy, odczuwają na przykład zimno, głód i pragnienie, dlatego dusze potrzebują opieki i pomocy, a aby zmniejszyć cierpienia zmarłych przodków, na ich grobach składa się ofiary i odprawia różne rytuały.
Dawniej, jak i współcześnie obchody Qingming Jie nazywane również Świętem Sprzątania Grobów różniły się i miały odmienny charakter w zależności od regionu Chin. Jednak wspólną cechą jest to, tak jak w Polsce, że Chińczycy całymi rodzinami przychodzą na miejsca pochówku swoich bliskich, czyszczą i uprzątają groby, wspominają zmarłych. Przy grobach stawia się w ofierze miseczki z ryżem, owocami – głównie brzoskwinie lub mandarynki, które symbolizują długie i szczęśliwe życie, również pozagrobowe oraz kadzidełka i świece, zapalane przez najstarszego członka rodziny. Chcąc zapewnić swoim przodkom godne warunki do życia w świecie pozagrobowym, rozpala się niewielkie ogniska, w których pali się symboliczne rzeczy, jak fałszywe pieniądze, modele domów, samochodów, różnych urządzeń czy nawet ubrań. Wszystko co znajduje się w ognisku ma imitować rzeczy, których potrzebowali i używali zmarli za życia. Gdzieniegdzie odpala się również petardy. W wielu rejonach Chin na koniec bliscy oddają zmarłym hołd przed grobami, bijąc trzykrotnie czołem o ziemię.
Podobnie jak w Polsce, również w Chinach Święto Zmarłych to czas przemieszczania się ogromnych rzeszy ludzi, którzy chcą dotrzeć na groby swoich bliskich. W ostatnich dwóch latach ze względu na epidemię Covid-19, ruch nieznacznie zmalał, ale nadal jest wielki. Chińczycy mieszkający nawet kilkaset kilometrów od swego rodzinnego domu z chęcią korzystają z transportu lotniczego, czy szybkiej kolei, by dotrzeć na cmentarze. Według chińskiego Ministerstwa Transportu w 2021 roku w podróż „na groby” podczas trzydniowego święta wybrało się prawie 145 milionów pasażerów, co stanowiło wzrost o 142,4 procent w porównaniu z tym samym okresem ubiegłego roku. Prawie 4,33 mln Chińczyków skorzystało z transportu lotniczego, w tym 1,5 miliona pierwszego dnia trwania święta, a 14,5 milionów pasażerów pierwszego dnia podróżowało koleją. Podobnie jak w Polsce w okolicach cmentarzy rośnie natężenie ruchu, a komunikacja miejska w chińskich miastach zapewnia większą liczbę połączeń metra, czy linii autobusowych docierających na cmentarze.
Tekst i zdjęcia: Grzegorz Gołojuch
Źródło: global.chinadaily.com.cn;