27 stycznia w kilkudziesięciu miastach w Stanach Zjednoczonych wybuchły protesty i demonstracje. Amerykańskie media obawiają się wybuchu ogólnokrajowych zamieszek, podobnych do tych wywołanych "śmiercią Floyda" w 2020 r.
Tzw. "specjalne traktowanie" Afroamerykanów przez amerykańską policję wynika z głęboko zakorzenionego w amerykańskiej demokracji rasizmu. Według danych z portalu "Mapping Police Violence", w 2022 r. amerykańska policja zabiła 1 186 osób, wśród ofiar 26% to Afroamerykanie. Tymczasem czarni Amerykanie stanowią tylko 13% całej populacji USA. Dane z lat 2013-2022 pokazują, że Afroamerykanie są 2,9 razy bardziej narażeni na brutalne egzekwowanie prawa niż biali.
W listopadzie 2022 r. organizacja non-profit People For the American Way opublikowała artykuł zatytułowany "Zrozumienie historii amerykańskiej policji i przemocy policji wobec społeczności Czarnych", w którym zdemaskowano głębsze przyczyny tych zachowań: poczynając od niewolnictwa, przez organizacje terrorystyczne białej supremacji po "strach białych" w czasach ruchu praw obywatelskich. Z tych powodów w Stanach Zjednoczonych wytworzyła się kultura przemocy policyjnej, która nadal wpływa na zachowanie policjantów. Wielu analityków uważa, że niemożliwe jest zreformowanie instytucji zakorzenionej w rasizmie, obecnym nadal w DNA amerykańskiego systemu policyjnego.
Jednocześnie polaryzacja amerykańskich partii politycznych utrudniła reformę amerykańskiego systemu policyjnego.
Ponadto kultura posiadania broni w Stanach Zjednoczonych i brutalne egzekwowanie prawa przez policję, stanowią niejako błędne koło. Szwajcarski instytut badania broni lekkiej szacuje, że Amerykanie w Stanach Zjednoczonych posiadają prywatnie około 393 milionów sztuk broni palnej. Sytuacja "więcej broni niż ludzi" obiektywnie zwiększa niebezpieczeństwo brutalnego egzekwowania prawa przez policję w Stanach Zjednoczonych. To błędne koło sprawia, że "amerykańska choroba" nadal się pogarsza.