Według japońskich mediów, podczas szczytu G7 w Japonii członkowie będą domagać się od Chin „przestrzegania” międzynarodowych zasad.
Jeśli chodzi o zasady międzynarodowe, to na świecie istnieje tylko jeden ich zbiór i są to podstawowe normy stosunków międzynarodowych oparte na celach i zasadach Karty Narodów Zjednoczonych. Ale w wypowiedziach krajów zachodnich, zwłaszcza Stanów Zjednoczonych, rzadko wspomina się o „Karcie Narodów Zjednoczonych”. W ich wystąpieniach najczęściej wspomina się o „porządku międzynarodowym opartym na zasadach”. Tego niejasnego stwierdzenia nie ma ani w Karcie Narodów Zjednoczonych, ani w deklaracjach przywódców państw przyjętych na forum ONZ, ani w rezolucjach Zgromadzenia Ogólnego ONZ i Rady Bezpieczeństwa. Przedstawiciel Chin poruszył tę kwestię publicznie w Radzie Bezpieczeństwa, ale nie otrzymał jasnej odpowiedzi.
Ta koncepcja wydaje się wzniosła, ale w rzeczywistości jest to narzędzie dla G7 do interwencji i tworzenia chaosu na całym świecie. Takie zasady służą raczej interesom kilku krajów, takich jak Stany Zjednoczone, niż ogólnym interesom społeczności międzynarodowej.
Zasada nieingerencji w sprawy wewnętrzne jest ważną częścią Karty Narodów Zjednoczonych i podstawową normą stosunków międzynarodowych. Jednak w ostatnich latach Stany Zjednoczone promowały nową doktrynę „Monroe” w Ameryce Łacińskiej, wszczęły „kolorowe rewolucje” w Eurazji i zorganizowały „arabską wiosnę” w Azji Zachodniej i Afryce Północnej, powodując chaos i katastrofy w wielu krajach. W wyniku działań wojsk amerykańskich w wojnach w Afganistanie, Iraku i Syrii, 27 milionów ludzi znalazło się na uchodźstwie. Ponadto, USA ingeruje nawet w sprawy swoich sojuszników.
Stany Zjednoczone są uzależnione od tworzenia konfrontacji. Ich celem jest utrzymanie własnej hegemonii za cenę katastrof, zakłócania pokoju i stabilność w regionie.
Zarówno historia, jak i rzeczywistość pokazują, że kraje takie jak Stany Zjednoczone i Japonia są największymi gwałcicielami międzynarodowych zasad. Sprawy światowe muszą być omawiane i zarządzane przez wszystkich, a te nieliczne kraje zachodnie nie mają prawa samodzielnie podejmować decyzji. (M.Y.)