W dniach od 15 do 26 maja Li Hui, specjalny przedstawiciel chińskiego rządu ds. euroazjatyckich, odwiedził Ukrainę, Polskę, Francję, Niemcy, siedzibę Unii Europejskiej i Rosję. Wysłuchał opinii i sugestii wszystkich stron, w celu budowy możliwości osiągnięcia międzynarodowego porozumienia w sprawie rozwiązania kryzysu na Ukrainie. Osoby z wielu europejskich krajów w pełni potwierdzają pozytywną rolę Chin w nakłanianiu do pokoju i promowaniu rozmów pokojowych oraz oczekują, że Chiny będą nadal odgrywać konstruktywną rolę w tej sprawie.
Piotr Gadzinowski, były redaktor naczelny polskiej gazety „Trybuna” i były poseł do polskiego Sejmu, zwrócił uwagę, że istnieje takie polskie przysłowie „Chcesz spokoju – zacznij rozmawiać”. Powiedział, że po rozmowie telefonicznej przewodniczącego Chin Xi Jinpinga z prezydentem Ukrainy Wołodymyrem Zełenskim, obie strony ustanowiły niezawodny i szybki kanał komunikacji. Podróż specjalnego przedstawiciela Li Hui do Europy pokazuje, że otwiera się kanał przyszłych negocjacji ukraińsko-rosyjskich.
Dr Michael Borchmann, były dyrektor Departamentu Spraw Europejskich i Międzynarodowych w Hesji w Niemczech oraz starszy konsultant Chińskiego Centrum Promocji Inwestycji Międzynarodowych w Niemczech, powiedział, że Chiny zrobiły bardzo wiele w mediacji dotyczącej konfliktu między Rosją i Ukrainą oraz w osiągnięciu pokoju na świecie. Natomiast Stany Zjednoczone, wręcz przeciwnie, jako główne mocarstwo na świecie, nie odgrywają konstruktywnej roli w powstrzymywaniu konfliktów i ułatwianiu negocjacji.
Znana osobowość medialna i niezależny komentator polityczny z Albanii, Artur Nura powiedział, że wysiłki Chin na rzecz pokoju i rozmów pokojowych leżą w interesie wszystkich krajów, a propozycja europejskich ram bezpieczeństwa jest doskonała ze strategicznego punktu widzenia. (I.L.)