Idea obchodów Dnia Ojca zrodziła się w Stanach Zjednoczonych, gdzie po sukcesie Dnia Matki pojawiły się głosy, by ustanowić święta również dla pozostałych członków rodziny. Jak podaje Wikipedia, pierwsze obchody Dnia Ojca odbyły się 19 czerwca 1910 roku w miasteczku Spokane w stanie Waszyngton, z inicjatywy Sonory Smart Dodd - córki weterana wojny secesyjnej, który po śmierci jej matki samotnie wychowywał ją oraz pięcioro młodszego rodzeństwa. Był to odosobniony przypadek, a Dzień Ojca w Stanach Zjednoczonych oficjalnie wprowadził dopiero prezydent Nixon w 1972 roku. W Polsce to święto obchodzone jest 23 czerwca, ale do tej pory nie dorównało popularnością Dniowi Matki, być może dlatego, że trud opieki nad rodziną i zasługi ojców na tym polu pozostawiają nadal wiele do życzenia.
Z dwutygodniowego, pełnopłatnego i niezbywalnego urlopu ojcowskiego korzysta w Polsce 55 procent ojców. Z kolei z urlopu rodzicielskiego w 2021 i 2022 roku skorzystało zaledwie 1 procent ojców.
Wykorzystanie urlopu ojcowskiego i rodzicielskiego przez ojców jest również przedmiotem zainteresowania unijnych urzędników. Celem rozróżnienia między indywidualnym i rodzinnym urlopem rodzicielskim jest zwiększenie wykorzystania go przez ojców, ponieważ wielokrotnie wykazano, że z urlopu rodzicielskiego opartego na uprawnieniu rodzinnym (tj. niepowiązanym z ojcem) korzystają głównie matki (Moss & Deven 2015). Pomimo dużej liczby inicjatyw politycznych mających na celu zwiększenie wykorzystania urlopów przez ojców, brakuje dobrej jakości danych na temat wykorzystania urlopów, głównie dlatego, że kraje nie przechowują danych administracyjnych dotyczących wykorzystania urlopów. Analiza porównawcza urlopów wykorzystywanych przez ojców w 24 krajach UE w latach 2003–2007 (O’Brien 2009) wykazała, że ojcowie częściej korzystali z urlopu ojcowskiego lub rodzicielskiego jeśli otrzymywali: wysokie dochody zastępcze – na poziomie 100 procent poprzedniego dochodu lub zbliżone, uprawnienia indywidualne, a nie rodzinne, skierowane w szczególności do ojców na zasadzie „wykorzystaj lub strać”. Ponadto, istotną rolę odgrywał termin urlopu, wyznaczony w okresie okołoporodowym lub związany z powrotem matki do pracy.
Według danych unijnych, w 23 państwach członkowskich UE średnio tylko 10 proc. ojców bierze urlop rodzicielski, od 0,02 proc. w Grecji do 44 proc. w Szwecji. Magdalena Smyk-Szymańska - badaczka rynku pracy i ekonomii rodziny w wywiadzie dla Kultury Liberalnej powiedziała, że w Szwecji ośmiu na dziesięciu ojców przynajmniej przez trzy miesiące samodzielnie opiekuje się dziećmi, a jedna czwarta ojców wykorzystuje tam cały możliwy dla jednego rodzica czas urlopu rodzicielskiego. Odwołała się też do danych, z których wynika, że ojcowie, którzy skorzystali z urlopów na opiekę nad dziećmi, deklarują wyższą satysfakcję z życia.
Badania prowadzone w Australii, Danii, Wielkiej Brytanii i Stanach Zjednoczonych pokazują, że dzieci, których ojcowie są bardziej zaangażowani w wychowanie i opiekę w początkowym okresie, mają większe zdolności poznawcze, szybciej osiągają kolejne etapy rozwoju. Z badań wynika też, że ojcowie, którzy aktywnie zajmują się swoimi dziećmi, są w lepszej kondycji psychicznej i fizycznej. Może zatem tatusiowie powinni inwestować więcej swojego czasu w wychowanie potomstwa?
Agnieszka Wu-Skawińska