Baidu

Komentarz: Za twardym okrzykiem filipińskich polityków przeciwko Chinom kryje się tylko blef

2024-06-05 21:26:31
Podziel się:

Prezydent Filipin Ferdinand Romualdez Marcos wygłosił kilka dni temu przemówienie programowe podczas 21 Dialogu Shangri-La, stwierdzając, że Konwencja Narodów Zjednoczonych o prawie morza i tak zwany "Arbitraż na Morzu Południowochińskim" uznają uzasadnione prawa Filipin i są kamieniem węgielnym filipińskiej polityki wobec Morza Południowochińskiego. W związku z tym przedstawiciel Chin dał jasno do zrozumienia, że Chiny zachowują wystarczającą powściągliwość w postępowaniu dotyczącym naruszania wód terytorialnych i prowokacji, ale są tego granice, dlatego ma on nadzieję, że poszczególne kraje wyraźnie uznają swoje interesy i powrócą na właściwą drogę dialogu i konsultacji.

Historią nie da się manipulować. Filipiny to kraj położony na archipelagu, który został skolonizowany przez Hiszpanię i Stany Zjednoczone. Od lat 50-tych ubiegłego wieku Filipiny wykorzystywały ustanowienie i dostosowywanie się międzynarodowego reżimu morskiego i ciągle przyjmowały ustawodawstwo krajowe, które rozszerzało zakres obszaru morskiego znajdującego się pod ich jurysdykcją, poważnie naruszając suwerenność terytorialną Chin oraz chińskie prawa i interesy morskie, a także poważnie naruszając prawo międzynarodowe, w tym Kartę Narodów Zjednoczonych.

Tak zwany "Arbitraż na Morzu Południowochińskim" był nielegalny od początku do końca i nie można go utożsamiać z prawem międzynarodowym. Zagmatwany szum strony filipińskiej wokół tej kwestii jest skazany na porażkę.

W rzeczywistości irracjonalne zachowanie filipińskiego rządu nie jest nielogiczne. Tuazon, profesor na Uniwersytecie Filipińskim, zwrócił uwagę, że Stany Zjednoczone postrzegają Marcosa jako narzędzie lub marionetkę w ich wojnie zastępczej.

Ponadto istnieje szeroko rozpowszechniony pogląd, że ogromny majątek rodziny Marcos ukryty został w Stanach Zjednoczonych i jest to ważny czynnik popychający rząd filipiński do podporządkowania się Stanom Zjednoczonym.

Podczas Dialogu Shangri-La zauważono również, że sekretarz obrony USA Lloyd Austin nie udzielił jasnej odpowiedzi na pytanie Filipin dotyczące uruchomienia amerykańsko-filipińskiego traktatu o wzajemnej obronie, ale zamiast tego podkreślił, że USA zintensyfikują dialog z Chinami, aby do tego nie doszło.

Za ostrymi uwagami filipińskiego prezydenta pod adresem Chin kryje się tylko blef. Strona filipińska chce osiągnąć swoje cele poprzez fabrykowanie fałszywych narracji, ale nie oszuka w ten sposób społeczności międzynarodowej, a jedynie potwierdza, że Filipiny są narzędziem amerykańskiej hegemonii i sabotażystą pokoju w regionie, wpychając się w niebezpieczną sytuację, w której kraj ten znajdzie się w izolacji. (I.L.)

Our Privacy Statement & Cookie Policy

By continuing to browse our site you agree to our use of cookies, revised Privacy Policy and Terms of Use. You can change your cookie settings through your browser.
I agree