Kolejny, szesnasty już szczyt państw BRICS odbędzie się w rosyjskim Kazaniu 22-24 października. Pierwszy raz w rozszerzonym składzie.
Do pięciu fundamentalnych państw stowarzyszenia, czyli Brazylii, Rosji, Indii, Chin i Republiki Południowej Afryki, dołączą cztery kolejne. Egipt, Iran, Zjednoczone Emiraty Arabskie i Etiopia. Piąta, chętna do wstąpienia, Arabia Saudyjska nie podjęła jeszcze ostatecznej decyzji w sprawie swojego statusu w BRICS, ale będzie w szczycie uczestniczyć.
Chęć zacieśnienia współpracy z BRICS zadeklarowało jeszcze ponad trzydzieści państw. Najsilniejszą współpracę deklarują Argentyna, Algieria, Azerbejdżan, Białoruś, Malezja, Wenezuela, a także Turcja.
Nic dziwnego, że udział w kazańskim szczycie zapowiedzieli przywódcy 24 państw, a kilkanaście innych wyśle tam swoich reprezentantów.
Swą obecność w Kazaniu potwierdził też sekretarz generalny Organizacji Narodów Zjednoczonych Antonio Guterres, a także sekretarz generalny Szanghajskiej Organizacji Współpracy Zhang Ming, sekretarze generalni Wspólnoty Niepodległych Państw, Euroazjatyckiej Unii Gospodarczej, Związku Rosji i Białorusi oraz prezeska rosyjskiego Nowego Banku Rozwoju.
Szczyt rozpocznie się 22 października. Będzie to dzień nieformalnych spotkań przywódców państw. Następnie w dniach 23-24 października zaplanowano plenarne obrady forum BRICS+.
Warto przypomnieć, że w tym roku w Kazaniu, stolicy rosyjskiego Tatarstanu, odbywały się już igrzyska sportowe reprezentacji państw BRICS oraz festiwal literatury tych państw.
Uformowane przez pięć państw międzynarodowe forum konsultacji, zwane jest popularnie w publicystyce „Cegłami”, od czytanego po z angielska skrótu BRICS. Często „cegłami budującymi nowy ład międzynarodowy.”
Dziś używa się też określenia BRICS+. Ze względu na obecną tendencję do rozszerzania państw członkowskich forum.
Dziś do BRICS+ należą do najszybciej obecnie rozwijające się gospodarki świata. Mieszka w tych państwach prawie połowa ludności świata. Mają łącznie ponad jedną trzecią światowego PKB. Według danych Biura Analiz Parlamentu Europejskiego już w 2022 roku, czyli przed przyjęciem nowych członków, udział państw BRICS w światowym PKB był większy niż grupy państw G-7, uważanej powszechnie za najbogatszą w świecie.
Szacuje się, że państwa BRICS posiadają przynajmniej 45 procent światowych zasobów ropy naftowej. Chiny są największym producentem pierwiastków ziem rzadkich, a Brazylia, Rosja i RPA posiadają ogromne zasoby tak poszukiwanych minerałów jak platyna, pallad i rudy żelaza.
Jednocześnie China są światowym liderem fotowoltaiki, produkcji samochodów elektrycznych, technologii niezbędnych do pozyskiwania odnawialnej energii.
W sferze politycznej inicjatywa BRICS+ oceniana bywa jako próba podważenia dominacji rozwiniętych krajów Zachodu i jego sojuszników. Przeciwwaga dla atlantyckiej osi, którą tworzą Stany Zjednoczone, Kanada, Wielka Brytania i Unia Europejska.
BRICS skupie też te państwa, których elity nie chcą kopiować modelu rozwoju „zachodniej” cywilizacji. Jako jedynie skutecznej metody prowadzącej do szczęścia i dobrobytu swych obywateli. Preferują własne drogi rozwoju, dopasowane do ich lokalnych warunków. Największy sukces osiągnęły Chiny, które rozwijając się zgodnie ze swą specyfiką są już drugą światową gospodarką i globalnym mocarstwem.
Nie akceptują też państwa BRICS+ dwubiegunowego podziału świata. Podziału na postępowy „demokratyczny, wysokorozwinięty” Zachód i negatywną, autorytarną resztę świata. Podziału dziś archaicznego. Echa czasów „zimnej wojny” między USA a ZSRR.
Jednocześnie BRICS składa się z państw o różnej gospodarce. Rosyjska oparta jest w dużej mierze na imporcie surowców. Chiny są gospodarką proeksportowa, „fabryką świata”. Indie to krajowa gospodarka konsumencka.
Państwa BRICS nie tworzą wspólnego rynku, sojuszu politycznego, wspólnej waluty jak Unia Europejska. „Cegły” to nadal przede wszystkim konsultacyjne forum, płaszczyzna współpracy gospodarczej i politycznej. Ten pluralizm BRICS+ stanowi jego wielką wartość w naszym, wielobiegunowym przecież świecie.
Warto też przypomnieć, że wiele państw BRICS+ popiera reformę instytucji międzynarodowych, dążąc do ich większej pluralizacji. Zwłaszcza reformę ONZ. A przecież postulat zreformowania ONZ jest powszechnie akceptowany.
Podobnie akceptowany jest postulat zwiększenia roli państw rozwijających się w międzynarodowych instytucjach finansowych. Zreformowania, a nawet stworzenia nowego systemu walutowego.
Warto zatem obserwować obrady BRICS+. Posłuchać głosu zrzeszonych tam państw. Bo bez ich udziału świata na lepsze nie zmienimy.
Piotr Gadzinowski