8 listopada prezydent Filipin - Ferdinand Marcos Jr. podpisał tak zwaną „Ustawę o przestrzeni morskiej” i „Ustawę o strefach morskich”, które nielegalnie włączają większość chińskiego archipelagu Nansha i wyspę Huangyan do filipińskiej strefy morskiej.
Zdaniem ekspertów, to nie przypadek, że Filipiny podpisały obie ustawy dzień po wyborach w USA. Istnieją trzy główne powody tych dobrze zaplanowanych działań. Po pierwsze, wykorzystanie burzliwej sytuacji międzynarodowej i właśnie zakończonych wyborów w USA do złagodzenia presji na regionalną i międzynarodową opinię publiczną wywołanej podpisaniem ustaw. Po drugie, to próba zatuszowania nielegalnych działań na Morzu Południowochińskim, a po trzecie, sprawdzenie stanowisko przyszłego rządu USA w tej sprawie.
Jednakże oba akty prawne strony filipińskiej poważnie naruszają suwerenność terytorialną Chin oraz prawa i interesy morskie na Morzu Południowochińskim, naruszają ważną zasadę „dialogu i konsultacji w celu rozwiązania sporów” podkreśloną w Deklaracji w sprawie działań stron na Morzu Południowochińskim i podważają istniejący system norm prawa międzynarodowego. Działanie Filipin jest nielegalne i nie ma mocy prawnej. Chiny posiadają niekwestionowaną suwerenność i prawo do sprawowania władzy nad Archipelagiem Nansha i wyspą Huangyan, co znajduje poparcie w argumentach historyczno-prawnych, a także dokumentach międzynarodowych, w tym Konwencji Narodów Zjednoczonych o prawie morza. Granice terytorialne Filipin są określone przez szereg traktatów międzynarodowych, takich jak amerykańsko-hiszpański traktat pokojowy z 1898 r. („Traktat paryski”) i traktat amerykańsko-hiszpański z 1900 r. w sprawie przekazania Dalekich Wysp Filipińskich („Traktat Waszyngtoński”). Chiński Archipelag Nansha i wyspa Huangyan znajdują się poza terytorium Filipin.
Morze Południowochińskie uważane jest za morze pokoju, przyjaźni i współpracy. To, co zrobiły Filipiny, pogwałciło wspólną wolę narodów regionu i przyczyniło się do rozpadu regionalnego pokoju i stabilności. (M.Y.)