|
Brytyjskie turystki opowiadają o trzęsieniu ziemi w Sichuanie (foto)
|
|
|
|
|
2008-05-19 16:55:58
CRI
|
|
|
Brytyjskie turystki opowiadają o trzęsieniu ziemi w Sichuanie 12 maja w prowincji Sichuan miało miejsce trzęsienie ziemii o sile 8 stopni w skali Richtera, które spowodowało śmierć kilkadziesięciu tysięcy ludzi. Wielu turystów utknęło w rejonach dotkniętych kataklizmem. Dwie turystki z Wielkiej Brytanii trzęsienie ziemi zastało w rezerwacie pand Wolun w prowincji Sichuan. Po trzech dniach zostały razem z innymi turystami zagranicznymi uratowane przez wojska chińskie.
Nasz dziennikarz poprosił o wypowiedź na temat dramatycznych przeżyć podczas trzęsienia ziemi w rezwewacie pand Wolun w prowincji Sichuan pochodzące z Wielkiej Brytanii turystki Huang Ling i Penelope Edwards.
Opowiadając o trzęsieniu ziemii Edwards powiedziała
"Trzęsienie trwało około godziny, widziałyśmy silnie kołyszące się drzewa i spadające ze stoków górskich kamienie."
Mimo że jest już w Pekinie, który dzieli od prowincji Sichuan ponad 2000 km, wspominając trzęsienia ziemii, Huang Ling (obywatelka Wielkiej Brytanii pochodzenia chińskiego) - jedna z 19 turystów brytyjskich, którzy zwiedzali 12 maja rezerwat pand Wolun - nadal czuła strach.
"Utknęliśmy w górach, jednak w pobliżu byli żołnierze i policjanci, którzy udzielili nam wszelkiej potrzebnej pomocy, a nawet podzielili się z nami ryżem, którego sami mieli niewiele. Dzięki temu przez kolejne trzy dni mieliśmy co jeść." - powiedziała wyraźnie wzruszona 59-letnia Huang Ling.
"To cud, że możemy teraz siedzieć tu i rozmawiać z wami. Podczas trzęsienia ziemią targały gwałtowne wstrząsy, góry kołysały się i silnie wiało. Pomyślałam wtedy, że pewnie zostaniemy pochowani tam w górach. Przeżyliśmy tę katastrofę dzięki szczęśliwemu losowi, a przed wszystkim dzięki pomocy władz chińskich i okolicznych mieszkańców."
Edwards i Huang Ling były członkami 19-osobowej grupy turystycznej z Wielkiej Brytanii, która przebywała w rezerewacie pand Wolun. Grupa ta przybyła do Wolun 12 maja o godzinie 12, a już o godzinie 14:28, czyli dwie godziny po ich przybyciu do Wolun, nastąpiło silne trzęsienie ziemii, którego epicentrum znajdowało się w powiecie Wenchuan w prowincji Sichuan. Rezerwat Wolun znajduje się właśnie na terenie powiatu Wenchuan.
Podczas trzęsienia ziemii Edwards i Huang Ling zrobiły wiele zdjęć, na których widać przesunięcia skał tworzących masyw górski. Tych scen z pewnością nie zapomną do końca życia.
"Kiedy oglądaliśmy pandy w dolinie, Huang Ling wzięła na ręce jedną małą pandę, a ja ustawiłam się, aby zrobić jej zdjęcie. Nagle zaczęło silnie wiać, drzewa mocno się zakołysały, ze stromych stoków po obu stronach doliny spadać zaczęły skały i kamienie. Tak właśnie wyglądało trzęsienie ziemi." - opowiada Edwards. 1 2
|
|
|
|
|
|
Wasze opinie |
|
|
|
|