Widać też wyraźnie, że Chińczycy lubią auta duże. Większość użytkowników jeździ nimi wyłącznie po mieście, co teoretycznie uzasadniałoby raczej wybór samochodów mniejszych rozmiarów. Łatwiej nimi zaparkować, a miejsc do parkowania często brakuje, zwłaszcza na starszych osiedlach, które nie były projektowane z myślą o posiadaczach samochodów i właściwie nie posiadają parkingów z prawdziwego zdarzenia. Małymi samochodami łatwiej się też manewruje, co powinno zachęcać mało doświadczonych kierowców, a takimi przecież jest wielu Chińczyków. Większość nowych samochodów trafia tu bowiem w ręce osób, które nigdy wcześniej własnego auta nie posiadały. Nie posiadali go również rodzice świeżo upieczonych posiadaczy samochodów, są oni więc z reguły niezbyt doświadczonymi kierowcami w pierwszym pokoleniu.
Jednak Chińczycy wolą samochody duże. Nie chodzi tu wyłącznie o tzw. SUV-y, czyli miejskie wersje „terenówek", choć one również są dość popularne, nawet w Pekinie – mieście płaskim jak stół, z ulicami o równiutkich nawierzchniach. Najbardziej popularne są słusznych rozmiarów limuzyny, takie jak Audi czy Volvo.
Czego nie widać gołym okiem, to fakt, że wszystkie te limuzyny sprzedawane w Chinach to specjalne modele, które producenci na potrzeby tego rynku powiększają w stosunku do wersji standardowych, a – ściśle rzecz ujmując – wydłużają. Trudno to zauważyć, bo samochody te nie są znacząco dłuższe od zwykłych modeli, dostępnych na innych rynkach. Różnica wynosi z reguły jakieś kilkanaście centymetrów; najwięcej – o ile dobrze pamiętam artykuł, który czytałem prawie dwa lata temu – nieco ponad dwadzieścia. Pewnie gdyby podstawić taki wyprodukowany na rynek chiński samochód obok wersji standardowej, różnica stałaby się widoczna. Na pierwszy rzut oka z pewnością jej jednak nie widać.
Skąd wzięła się ta tendencja do wydłużania samochodów sprzedawanych na rynku chińskim? Jednoznacznej i precyzyjnej odpowiedzi nigdy nie udało mi się znaleźć, ale tu i tam słyszy się różne teorie czy wyjaśnienia, więc jakiś tam pogląd na tę kwestię można sobie wyrobić.