Teoria pierwsza głosi, że wydłużanie samochodów jest pochodną sposobu ich wykorzystania. Pierwszą marką, która pojawiła się na rynku chińskim w powiększonej wersji, było Audi. To zaś od dawna samochód preferowany przez ludzi o wysokiej pozycji społecznej: szefów firm czy wyższej rangi urzędników. Służy im jako samochód służbowy, z reguły prowadzony przez kierowcę, a nie samego użytkownika. Najważniejsza osoba podróżuje zatem takim pojazdem na tylnym siedzeniu, co oznacza, że musi tam być odpowiednio wygodnie. Wszyscy wiemy, że największą niedogodnością dla osób siadających na tylnym siedzeniu jest niewielka przestrzeń między siedzeniami, czyli – inaczej mówiąc – „mało miejsca na nogi". Wydłużenie samochodu sprawia, że pasażerowi siedzącemu z tyłu jest wygodniej – a to on często jest najważniejszym użytkownikiem samochodu.

Inne wyjaśnienie, jakie słyszałem, również wiąże się ze sposobem użytkowania samochodów w Chinach. Jak twierdzą niektórzy, Chińczycy o wiele częściej wsiadają do aut całymi rodzinami, żeby udać się na zakupy, kolację czy w odwiedziny u krewnych lub znajomych. Europejczykom przypisuje się zaś upodobanie do jazdy, że tak powiem, „samotnej", czyli użytkowania samochodów przede wszystkim indywidualnie. Nie wiem, czy to prawda, bo nigdy nie widziałem statystyk na ten temat. Obserwacje chińskich ulic pozwalają mi jednak potwierdzić, że bardzo często widuje się tutaj samochody, w których siedzą po trzy-cztery osoby, chyba rzeczywiście częściej niż w Europie. Ponownie zatem dochodzimy do kwestii wygody pasażerów podróżujących na tylnym siedzieniu, którą zwiększa przedłużanie samochodów.

Jest wreszcie wyjaśnienie najmniej racjonalne, a zarazem najbardziej ludzkie – czysta próżność. Limuzyny, szczególnie te produkowane przez przodujące światowe koncerny, nie są tanie, zwłaszcza w Chinach i w relacji do przeciętnych chińskich zarobków. Tym bardziej stają się zatem symbolem statusu, wyraźną i materialną oznaką sukcesu. Nabywca, który wydaje na taki samochód sporą sumę pieniędzy, chce swój prestiż zmaterializowany w postaci luksusowego auta widzieć jak najwyraźniej, no i oczywiście chce, aby ten prestiż był dostrzegany przez innych. Im większy samochód, tym oczywiście bardziej widoczny. Może cała tajemnica powiększanych limuzyn kryje się właśnie tutaj...