bohaterki filmu
Mnie przypomina się książka napisana przez polską pisarkę, Dorotę Masłowską pt. „Kochanie, zabiłam nasze koty". W jej książce wszędzie widzimy luksusowy styl życia, który jest specjalnie zaplanowany, a nawet przejaskrawiony, tak by czytelnicy mogli od razu rozpoznać, że jest on jednocześnie absurdalny.
Nie wiadomo, czy pisarz i reżyser Guo Jingming też miał taką intencję kiedy pisał „Czasy malutkie". Mimo, że w jego książkach i filmach są znane marki ubrań, butów, dekoracji, samochodów itp. Tu chodziło bardziej o zwrócenie uwagi na kulturę młodzieżowego światopoglądu i wartości, co wywołało gorące dyskusje na ten temat.
Pod koniec piewszej części filmu „Czasy malutkie", pisarz występujący w filmie, Zhou Chongguang, który jest prototypem Guo Jingminga na scenie, złożył takie wyznanie: „Żyjemy w bezmiarze wszechświata, wszedzie są kosmiczne pyły unoszące się na niebie, jesteśmy jeszcze bardziej malutcy niż te kurze. Nie wiemy, kiedy życie nagle zmieni kierunek i będziemy żyć w ciemności, bez końca. Zostaliśmy wciągnięci w otchłań rozpaczy, wciągnięci w poważną chorobę, nasza godność była bezlitośnie deptana. Zostaliśmy wyśmiani, znienawidzeni, wzgardzeni, opuszczeni, ale mimo wszystko, musimy mieć nadzieję - tak samo jak bicie serca - tego nigdy nie oddamy. Musimy nadal pilnie pracować, nawet w rozpaczy. Takie trwanie wiary stanie się naszą gwiazdą w bezgranicznej ciemności. Bo wszyscy jesteśmy malutkimi gwiazdami. "