|
|
(GMT+08:00)
2004-04-05 19:32:35
|
|
W Iraku wybuchły krwawe zamieszki między demonstrantami irackimi a wojskami koalicyjnymi
CRI
4 kwietnia w Iraku wybuchły krwawe zamieszki między wojskami koalicyjnymi a szyitami. Jak podała AP, w mieście Sadr w części północnowschodniej Iraku u kierowane przez przywódcę szyitów w Iraku Moqtada Sadra siły zbrojne pospolitego ruszenia "Armia Mehdi" zajęła trzy posterunki policji I zaatakowała wojska amerykańskie. W czasie starć przynajmniej 10 cywilów zostało rannych, zginęło 7 żołnierzy amerykańskich, 24 zostało rannych.
Tego samego dnia bazie wojsk koalicyjnych na peryferiach Najaf doszło do starć między wojskami koalicyjnymi a 10 tys. tłumem szyitów. Zginął jeden żołnierz amerykański i jeden żołnierz Salwadoru, 14 żołnierzy salwadorskich zostało rannych. Zginęło również 2 żołnierzy irackich I 22 demonstrantów, a ponad 200 osób zostało rannych.
W mieście Amara w części południowo-wschodniej Iraku doszło do wymiany ognia pomiędzy popierającymi Sadra uzbrojonymi Irakijczykami I wojskami brytyjskimi. Zginęło przynajmniej 4 Irakijczyków, a wiele osób zostało rannych. W mieście Kufa w części południowej Bagdadu wierni Sadrowi uzbrojeni bojownicy zajęli posterunki policji I niektóre punkty kontroli granicznej. W czasie wymiany ognia rannych zostało prawie 100 cywilów. W dzielnicach Bagdadu wojska amerykańskie przy pomocy czołgów I helikopterów tłumiły zamieszki wywołane przez popierających Sadra uzbrojonych Irakijczyków. Zginął jeden Irakijczyk.
Na peryferiach Nasiriyah w części południowej Iraku trzech policjantów portugalskich I dwaj żandarmi włoscy zostali ranni podczas zasadzki.
Tego samego dnia Moqtada Sadr w swym oświadczeniu podkreślił, że demonstracje te są bardzo skuteczne, ale Irakijczycy muszą w innej formie protestować przeciwko akcjom wojsk koalicyjnych z użyciem metod zastraszania włącznie.
|
|
|