P: Jak można podsumować pańskie życie z piłką nożną?
O: W moim rodzinnym miasteczku Meixian, wszyscy lubili grać w piłkę nożną. Sam też często w nią grałem. Poźniej poszedłem do wojska i grałem w drużynie armijnej. W roku 1952, gdy byłem w wojsku części armii, w której odbywałem służbę, komisarzem politycznym był Deng Xiaoping, a marszełkiem He Long, którzy bardzo interesowali się piłką nożną.
W 1954 roku pojechałem do Bułgarii wziąć udział w meczach towarzyskich, a potem na Węgry gdzie trenowałem. Wróciłem z Węgier i zostałem graczem a potem trenerem drużyn w Tianjinie i Pekinie. Moja kariera trwała 25 lat. Od 1983 do 1985 roku byłem trenerem drużyny narodowej. Potem jeździłem po kraju z wykładami nt. piłki.
P: Jak przebiegała pańska kariera piłkarska?
O: Byłem tylko rezerwowym bramkarzem, więc żadko grałem w meczach. Lubiłem się jednak uczyć. Oglądałem inne mecze ligowe i międzynarodowe. Słuchałem wykładów zagranicznych trenerów. Notowałem to, co mówili i poznałem podstawy teorii współczesnego futbolu. Dzięki temu zostałem trenerem.
Zawsze mówię, że "ożeniłem się" z piłką nożną. Uczestniczyłem w wielu meczach. Już od dawna nie gram, ale inspiruję nastolatków. Mam nadzieję, że chińska drużyna weźmie udział w finale mistrzostw świata.
P: Deng Xiaoping i He Long są osobami, które miały wielki wpływ na pańską karierę sportową. Kto był ważniejszy?
O: He Long. Często ogladał nasze treningi i troszczył się o graczy, nawet w akademiku i na stołówce. Deng Xiaoping przychodził na nasze mecze w Pekinie i w Tianjinie.