Komentarz: Japońska polityka wobec Chin pokazała swoje prawdziwe intencje

2022-06-14 17:35:45
Podziel się:

W dniu 12 czerwca zakończyło się w Singapurze spotkanie 19. Dialog Shangri-La. Przemówienie główne premiera Japonii Fumio Kishida podczas tego spotkania zostało ocenione przez japońskie media jako „wskazujące palcem na Chiny” i jasno pokazało zamiar rozpoczęcia konfrontacji z Chinami w kwestiach wojskowych, gospodarczych i innych.

Ostatni raz w 2014 roku, ówczesny premier Japonii Abe Shinzo podczas podobnego spotkania zaatakował Chiny. W porównaniu z przemówieniem Abe osiem lat temu, przemówienie Kishidy tym razem nie tylko skierowane było w Chiny na polu politycznym, wojskowym, gospodarczym i innych, ale także podżegało inne azjatyckie kraje do konfrontacji z Chinami, jednocześnie informując o zwiększeniu japońskich wydatków wojskowych.

Obecnie Stany Zjednoczone wdrażają tak zwaną „strategię indo-pacyficzną”, co sprawia, że niektórzy politycy japońscy sądzą, że obecnie pojawiła się doskonała okazja do rzucenia wyzwania Chinom, osiągnięcia rozluźnienia militarnego i poszukiwania hegemonii w Azji. W swoim przemówieniu na konferencji w Hongkongu Kishida ogłosił rozpoczęcie w przyszłym roku tak zwanego „Planu Pokoju dla Indo-Pacyfiku”, który ma na celu powstrzymanie Chin w wielu sferach, politycznej, gospodarczej, dyplomatycznej, wojskowej, przemysłowej i innych.

Ponadto strona japońska stwierdziła również, że wzmacniając wymianę wojskową z krajami Azji Południowo-Wschodniej i innymi krajami, zapewniając im pomoc wojskową itp., próbuje przyciągnąć więcej krajów, które będą stawiać czoła Chinom.

Rozwój Chin to raczej szansa niż zagrożenie – taki jest konsensus zdecydowanej większości krajów azjatyckich, a działania japońskich polityków tego nie zmienią.

Our Privacy Statement & Cookie Policy

By continuing to browse our site you agree to our use of cookies, revised Privacy Policy and Terms of Use. You can change your cookie settings through your browser.
I agree