Komentarz: Amerykańskie próby zdobycia sojuszników do rywalizacji USA z Chinami będą skazane na porażkę
W ciągu ostatnich kilku dni w Europie kolejno odbyły się szczyty Grupy G7 i NATO. CNN zwróciła uwagę, że Stany Zjednoczone mają nadzieję na przekonanie innych krajów do wspólnego przeciwdziałania Chinom, co sprawiło, że temat Chin na tegorocznych szczytach jest jeszcze bardziej gorący niż w ubiegłym roku.
Istnieją bardzo palące tematy do dyskusji, zarówno w Stanach Zjednoczonych, jak i na świecie. Stany Zjednoczone przeżywają najwyższą inflację od prawie 40 lat, a dyrektor generalna MFW Kristalina Georgieva uważa, że „ścieżka, jaką Stany Zjednoczone mogą podążać, by uniknąć recesji, zwęża się”. Konflikt rosyjsko-ukraiński trwa już cztery miesiące, a sankcje nałożone na Rosję przez Stany Zjednoczone i ich sojuszników zaostrzyły napięcia w globalnym łańcuchu dostaw. Epidemia Covid-19 przyniosła niepewność światowej gospodarce. Zajmowanie się takimi kwestiami, jak zmiana klimatu i ograniczanie ubóstwa na świecie wymaga współpracy międzynarodowej w większym zakresie.
Stany Zjednoczone ignorują te palące problemy międzynarodowe i zamiast tego wykorzystują szczyty Grupy G7 i NATO do złośliwego nagłaśniania kwestii Chin i próby postrzegania Chin jako „wyimaginowanego wroga”. To typowa mentalność zimnowojenna i działania w ramach konfrontacji blokowej.
Chiny opowiadają się za prawdziwym multilateralizmem, ochroną systemu międzynarodowego, z ONZ jako jego centrum, a także są za utworzeniem społeczności ze wspólną przyszłością dla ludzkości. Chiny nigdy nie były „producentem kłopotów” w stosunkach międzynarodowych, ale pozytywną siłą w utrzymaniu pokoju i rozwoju na świecie. Amerykańska próba zdobycia sojuszników w rywalizacji przeciwko Chinom nie powiedzie się.