Stary sędzia
Może to łzy Valentine albo wiadomość o urodzeniu przez Ritę szczeniąt odmieniają sędziego. Informuje o wszystkim sąsiadów i policję. Po tym wydarzeniu Valentine odkrywa zupełnie inną, o wiele cieplejszą i bardziej ludzką twarz starego sędziego. Odwiedza go w dniu jego urodzin, a jednocześnie w 35. rocznicę wyroku w sprawie pewnego marynarza, którego uznał za niewinnego. Sędzia zorientował się później, że człowiek ten był jednak winny, ale postanowił nic z tym nie robić. Dyskretnie przyglądał się jedynie dalszym losom marynarza. Okazało się, że żył on potem spokojnie, ożenił się, miał dzieci i nigdy już nie dopuścił się żadnego przestępstwa.
„Czy nie zrozumie Pan, że go uratował?" – mówi Valentine.
„Można tak powiedzieć. Ilu ludzi mogę jednak uratować, ilu zwolnić? Dopiero teraz zrozumiałem, jak cienka jest granica między tym, co słuszne, a tym, co niesłuszne " – odpowiada sędzia.
„To dobro i życzliwość" – Valentine patrzy na sędziego.
„To współczucie" – odpowiada sędzia.
"Czerwony" był ostatnim filmem z całego cyklu, chyba dlatego relacje bohaterów są w nim bardziej skomplikowane niż w poprzednich dwóch. Oprócz głównego wątku, a więc relacji między dziewczyną a starym sędzią, nieodzowny jako bohater jest również młody sędzia. Jest on jak reinkarnacja starego sędziego, z bardzo podobnymi przeżyciami i doświadczeniami życiowymi. Valentine poznaje jednak jako młody człowiek. Często są blisko siebie, mają podobne zainteresowania, ale nigdy się nie spotykają, aż do momentu, kiedy zostają wspólnie uratowani z tonącego promu.
Na końcu filmu pojawiają się wszyscy główni bohaterowie całej trylogii. Ostatnia scena pokazuje przerażoną twarz Valentine na czerwonym tle, takim samym jak reklama gumy do żucia, do której wcześniej pozowała. W życiu zdarzyć się może tak dużo podobnych doświadczeń i zbiegów okoliczności przeznaczeń, że powinniśmy chyba bardziej cenić każdego napotkanego człowieka i każdą napotkaną rzecz. Nie jest wykluczone, że już kiedyś minęliśmy się gdzieś, bez okazji spotkania.
Trylogia "Trzy kolory" to ostatnie dzieło Krzysztofa Kieślowskiego. Dwa lata po jego nakręceniu reżyser zmarł. "Biały", "Niebieski" i "Czerwony" to klasyka wśród klasyki kina, a jednocześnie najbardziej znane filmy Kieślowskiego w Chinach. Mimo że powstały w latach 90., nadal są regularnie wyświetlane na specjalnych pokazach w największych chińskich miastach.