Jeśli chcemy, zatem nasz pobyt ograniczyć tylko do Pekinu, to na zobaczenie jego głównych atrakcjiturystycznych oraz na tzw. czas wolny, zakupy i poznanie trochę prawdziwego życia tej wielkiej metropolii potrzeba przynajmniej jednego tygodnia. Bez trudu znajdziemy też na miejscu przyzwoity hotel w cenie ok. 120 zł. za dobę (250 juanów) dla 2 osób. Komunikacja w Pekinie jest sprawna i bardzo tania. Np. jednorazowy przejazd metrem, które dzięki kilkunastu liniom dociera nawet do odległych części miasta kosztuje, tylko 1 juan, czyli ok. 0,5 zł. Autobusem lubtrolejbusem jest jeszcze taniej (tramwaje w Pekinie nie kursują). W środkach tutejszej komunikacji pozytywnie zaskoczeni będziemy bardzo dobrą informacją podawaną również w j. angielskim. Wadą, zarówno tutejszego metra, jak i autobusów jest panujący w nich tłok, więc przemieszczać po mieście możemy sięrównież tanimi względnie taksówkami, które spotkamyna każdym kroku, tyle, że narażeni wtedy jesteśmy na utknięcie w korku (w Pekinie jeździ już ponad 5 mln samochodów).
Co koniecznie trzeba zobaczyć? O tym dowiemy się z pierwszego lepszego przewodnika, ale z pewnością nie wolno pominąć Zakazanego Miasta, Placu Niebiańskiego Spokoju, Pałacu Letniego, Świątyni Nieba, Świątyni Lamy, Parku Beihai, ulicy Qianmen,okolic Jeziora Hu Hai czy fragmentów Wielkiego Muru Chińskiego oraz grobowców cesarzy dynastii Ming, znajdujących się kilkadziesiąt km od centrum Pekinu.
Historycznych atrakcji jest o wiele więcej, ale na jeden tydzień to w wystarczy, aby poznać główne zabytki i mieć ogólne pojęcie o starej chińskiej architekturze. Możemy przy tym zauważyć jej dużą powtarzalność, copo pierwszym zauroczeni bogactwem form i kolorów zaczyna trochę nużyć. Z powodu wielkości niektórych historycznych obiektów, radzę zaplanować na jeden dzień zwiedzanie jednego - góra - dwóch a resztę czasu poświęcić na wędrówki po mieście. Do większości historycznych obiektów dociera już bezpośrednio metro albo autobus. Radzę, jednak te atrakcyjniejsze miejsca, jak Zakazane Miasto czy Świątynię Nieba podziwiać w powszedni dzień, bowiem w weekendy może panować tam spory tłok, gdyż w Chinach turystyka krajowaprzeżywa prawdziwy boom i wielu Chińczyków z prowincji w dni wolne, zwłaszcza latem - przyjeżdża do stolicy na zwiedzanie.
Oczywiście trzeba także obowiązkowo skosztowaćprzysmaków chińskiej kuchni. Nie będę oryginalny, jeślipowiem, że niedrogich i świetnych lokali najlepiej szukać z dala od turystycznych tras. Jeśli w tzw. porze lunchu, czyli między godziną 11.30 a 14 00 zobaczymy w środku lokalu dużo miejscowych, będzie to nieomylny znak, że możemy w takim miejscu dobrze i tanio zjeść (przy okazji radzę opanować sztukę jedzenia pałeczkami lub wziąć ze sobą własne sztućce). Obowiązkowo, będąc w Pekinie trzeba się wybrać do którejś z tutejszych restauracji serwujących słynną kaczkę po pekińsku.
