Dziś rozpoczyna się w Brukseli dwudniowy szczyt Unii Europejskiej. Jak zapowiedział 13 marca przewodniczący Komisji Europejskiej Jose Manuel Barroso, zebrani w Brukseli przywódcy państw członkowskich zajmować się będą przede wszystkim słabością wzrostu gospodarczego w Europie i bardzo wysoką na tym kontynencie stopą bezrobocia.
Barroso powiedział w Parlamencie Europejskim, że w rozwiązywaniu problemu zadłużenia Unia podjęła "trwały i odważny wysiłek", który przyniósł efekty. Przewodniczący Komisji Europejskiej przyznał jednak jednocześnie, że nadal nie udało się rozwiązać problemów najbardziej trapiących obywateli Europy, czyli bardzo niskiego tempa wzrostu gospodarczego połączonego z bardzo wysokim bezrobociem.
Barroso uważa, że wyjście z aktualnego kryzysu wymaga od Europy strukturalnych reform rynków pracy i systemów zabezpieczenia społecznego, które pozwoliłyby na zwiększenie wydajności i wzmocnienie konkurencyjności. Przewodniczący Komisji narzekał, że państwa członkowskie "zbyt wolno" i "niedostatecznie" wykonują zapisy paktu na rzecz stabilności i wzrostu.
Jose Manuel Barroso powiedział również, że wprowadzanie cięć i oszczędności nadal jest w wielu państwach członkowskich konieczne, gdyż ich długi publiczne i deficyty pozostają stanowczo za wysokie. Podkreślił jednocześnie, że cięć należy dokonywać "mądrzej", aby zachować równowagę między oszczędnościami a wzrostem gospodarczym.