Przypomnijmy, że Chinom groziło kiedyś przeludnienie. Dlatego zdecydowano się na wprowadzenie polityki jednego dziecka. Rozpoczęte wtedy reformy gospodarcze, trudno byłoby zrealizować, gdyby liczba ludności kraju rosła w takim tempie jak wówczas.Wprawdzie pojawiają się w Państwie Środka, co pewien czas, informacje o planach zliberalizowania polityki jednego dziecka, ale są one szybko dementowane i polityka ta nadal obowiązuje. Różni się ona jednak w zależności od regionu kraju. Dla przykładu, na wsi ze względu na brak rąk do pracy, można mieć więcej niż jedno dziecko. Liberalniej traktowane są też mniejszości narodowe, których żyje tutaj pond 50.
W Chinach zwraca się ostatnio uwagę na problemy wychowawcze towarzyszące posiadaniu tylko jednego potomka. Mówi się, że rosną kolejne pokolenia egocentryków chowanych pod kloszem, choć nie ma żadnych badań potwierdzonych dowodami naukowymi, iż jedynacy są bardziej samolubni i rozkapryszeni, aniżeli dzieci z rodzin wielodzietnych. Uważa się jednak powszechnie, że dzieci wychowywane w pojedynkę pozbawione są, tak cenionych w Państwie Środka i całej Azji, cech społecznego współdziałania i umiejętności współpracy w grupie.