Chiny oczami cudzoziemca – rynek motoryzacyjny cz. 2

Według przewidywań na ten rok, sprzedaż nowych samochodów wzrośnie w Chinach o 8-10 procent, choć początek roku był słaby. W I kwartale sprzedaż lekko spadła, jednak zapowiedź wznowienia różnego rodzaju rządowych dopłat do zakupu nowego auta, w przypadku pozbycia się starego i paliwożernego, zapewne znowu skłoni wielu do odwiedzenia salonów. W Pekinie np. dopłaty mają wynieść od 400 do, maksymalnie, 2300 dolarów do samochodu. Choć w pierwszych trzech miesiącach 2012 roku sprzedano o 1,25 proc. mniej aut osobowych (dane za Chińskim Stowarzyszeniem Producentów Samochodów–CAAM), aniżeli w tym samym okresie przed rokiem, to wygląda to różnie w zależności od segmentu rynku. Rośnie dynamika sprzedaży aut drogich, lecz mniej sprzedaje się aut tańszych– subkompaktowych i kompaktowych, co przypisuje się wygaśnięciu dopłat–wznawianych, o czym wspomniałem, w ramach stymulowania wewnętrznej konsumpcji.

To co niepokoi tutejszych analityków motobranży to relatywnie większy spadek sprzedaży aut producentów chińskich, aniżeli zagranicznych. Część ekspertów uważa, że produkty rodzimego przemysłu motoryzacyjnego, mimo poprawy jakości, nie nadążają za konkurencją, a sami Chińczycy, jeśli ich na to stać, wolą kupić auto zagraniczne, niż krajowe. Dlatego wzrost sprzedaży rzędu nawet kilkudziesięciu proc. - liczony rok do roku - dotyczy tak uznanych światowych firm i marek jak: audi (grupa VW) - 40,5 proc., czy BMW - 36,8 proc. Również dla koncernów amerykańskich np. dla General Motors, który boleśnie odczuł 4 lata temu kryzys gospodarczy i nie zbankrutował wyłącznie dzięki rządowemu wsparciu, rynek chiński okazał się dodatkową szalupą ratunkową. GM w 2011 roku zanotował w Chinach 73 procentowy wzrost sprzedaży cadillaców, marki, która na innych rynkach nie ma większych szans, a tu uchodzi za prestiżową. Aut luksusowych, wg Morgan Stanley, sprzedano w Państwie Środka aż o 36,7 proc. więcej w porównaniu rok do roku (dane branżowe podają wzrost mniejszy–o 20 proc.). Producenci wielu modeli aut typu premium, tacy jak: BMW, Audi czy Mercedes-benz najlepsze wyniki sprzedaży odnotowują również na rynku chińskim. Na przykład dla niemieckiego BMW rynek chiński, po raz pierwszy, stał się większy, jeśli chodzi o sprzedaż, aniżeli największy dotąd rynek amerykański.

Firma konsultingowa Mc Kinsey przewiduje, że za 3 lata w Państwie Środka będzie ponad 4 mln zamożnych gospodarstw domowych. Pod tym względem, kraj ten znajdzie się po Stanach Zjednoczonych, Japonii i Wielkiej Brytanii na czwartym miejscu na świecie. Liczba konsumentów towarów luksusowych w najbliższych 5 latach, jak szacuje Mc Kinsey, wzrośnie z obecnych 40 mln do 160 i, aż 40 proc. rocznych wydatków tej grupy ludzi będzie, zdaniem analityków, przypadać na drogie samochody. Jest więc o co się bić i dlatego, tak dużą wagę, producenci dóbr luksusowych, w tym samochodów, przywiązują to tutejszego rynku, starając się być obecni na wszelkiego typu imprezach wystawienniczych w Chinach.