Do grupy tej należy 57-letnia Polka, Małgorzata Golik, która rozpoczęła treningi Tai Chi trzy lata temu. Dziś czuje się zdrowsza, a jej myślenie stało się bardziej „chińskie".
Każdego ranka Małgorzata ćwiczy Tai Chi przez pół godziny albo godzinę. Ćwiczenia rozpoczęła w roku 2010, ponieważ jej córka Kasia interesowała się chińską kulturą i rekomendowała jej treningi Tai Chi dla własnego zdrowia. Początkowo jednak nie było to łatwe dla starszej kobiety cierpiejącej na artretyzm.
"Czułam dużą presję na początku, bo nie wiedziałam co i jak zrobić. Ale byłam też szczęśliwa, bo mój nauczyciel był miły, okazał mi dużo zaufania i pokazał, że nie trzeba się martwić gdy zrobi się błąd. Ponadto miałam miłego kolegę, z którym mogłam razem ćwiczyć."
Również jej córka Kasia i przyjaciele dali jej dużo wsparcia. Kasia powiedziała:
"Kiedyś ćwiczyłam Tai Chi z mamą. Na początku było to dla niej trudne, ale pokazałam jej jak najlepiej trenować. Nasza koleżanka także bardzo ją zachęcała, ponieważ wierzyła w to, że Tai Chi pomoże jej w wyleczeniu artretyzmu."